Dokładnie tydzień temu, Naoya Inoue (25-0-0) zrobił kolejny krok w celu rozwoju swojej niesamowitej kariery, nokautując Stephena Fultona (21-1-0) na gali w rodzinnej Japonii. 30-latek z Kanagawy odebrał Amerykaninowi mistrzowskie pasy WBC, oraz WBO w dywizji super koguciej (super bantamweight), zdobywając mistrzostwo świata już w czwartej kategorii wagowej.

Kolejny pięściarz na celowniku Inoue, to Marlon Tapales (37-3-0) znajdujący się w posiadaniu mistrzowskich pasów WBA, oraz IBF. Gdy Japończyk zdoła pokonać filipińskiego czempiona, będzie chciał zapewne spróbować swoich sił dywizję wyżej, w wadze piórkowej (featherweight). Tam chętnie “przywitałby” go były mistrz świata kategorii super koguciej, Brandon Figueroa (24-1-1). 26-latek z Weslaco (Texas, Stany Zjednoczone) twierdzi, że spodziewał się wygranej Inoue nad Fultonem, przeciwko któremu Figueroa walczył w przeszłości, tracąc wówczas mistrzowski pas WBC, należący dziś do Inoue. Przypomnijmy, że Fulton wygrał z Figueroą decyzją większości sędziów po niezwykle wyrównanej batalii.

– Po prostu czułem, że dla Fultona to będzie za dużo. Pod względem presji i siły Inoue jest bardzo mocny. Inoue kontra ja? To byłaby dobra walka. Myślę, że każda walka przeciwko mnie byłaby świetną walką, bo jak wychodzę walczyć. Cieszę się, że mogę walczyć z najlepszymi z najlepszych i chciałbym też walki z Inoue. – powiedział Figueroa w rozmowie z 210 BoxingTV.

Brandon Figueroa jest na najlepszej drodze do zdobycia mistrzostwa świata w kolejnej dywizji. Po przegranej walce z Fultonem, pięściarz z Teksasu przeniósł się do wagi piórkowej, a jego notowania są obecnie bardzo wysokie. Figueroa, w swojej ostatniej walce pewnie pokonał na punkty byłego mistrza świata Marka Magsayo (24-2-0), zdobywając tym samym tymczasowy tytuł WBC. Pojedynek odbył się na początku marca w Ontario (California, Stany Zjednoczone).

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org