Już tylko kilkadziesiąt godzin dzieli nas od rozpoczęcia bardzo ciekawie zapowiadającej się gali Top Rank, która odbędzie się Stockton (California, Stany Zjednoczone). Podczas sobotniej nocy, kibice zgromadzeni w lokalnej Stockton Arena, oraz ci przed mobilnymi odbiornikami, obejrzą m.in dwie mistrzowskie walki. Pierwszą z nich, będzie pojedynek o wakujący tytuł mistrza świata organizacji WBO, kategorii koguciej (bantamweight), o który powalczą Jason Moloney (25-2-0), oraz Vincent Astrolabio (18-3-0). Głównym wydarzeniem sobotniego spektaklu, będzie starcie pomiędzy panującym mistrzem świata WBO, wagi średniej (middleweight), Janibekiem Alimkhanuly’m (13-0-0), a Stevenem Butlerem (32-3-1).

Jason Moloney to bez wątpienia bardzo doświadczony, oraz wszechstronny pięściarz. 32-latek, urodzony w Mitcham (Victoria, Australia) w przeszłości miał okazję już dwukrotnie walczyć o światowy czempionat w dywizji do 118 funtów. W 2018 roku, podczas gali w Orlando (Florida, Stany Zjednoczone), Australijczyk przegrał niejednogłośną decyzją z Emmanuelem Rodriguezem (21-2-0) po niezwykle zaciętej walce. Co ciekawe, pojedynek obu pięściarzy sędziował Polak, Leszek Jankowiak, a podczas tego samego wydarzenia, udział wziął także Mateusz Masternak (47-5-0), który przegrał wówczas z Yunielem Dorticosem (26-2-0).

Następnie, Moloney uskrzydlony czteremi kolejnymi zwycięstwami (wszystkie przed czasem), doczekał się dwa lata później swojej kolejnej szansy, jaką była walka z totalnym dominatorem kategorii koguciej, Naoyą Inoue (23-0-0). Niespodzianki nie było – Japończyk, nie bez powodu uznawany za jednego z najlepszych pięściarzy świata, bez podziału na kategorie wagowe, znokautował w siódmej rundzie ambitnego Moloney’a, dla którego była to druga porażka w karierze, w tym pierwsza przed czasem.

Jak się okazało, Moloney potrzebował kolejnych czterech walk, aby zyskać swoją trzecią mistrzowską szansę. Po zwycięstwach nad Joshuą Greerem (22-3-2), Francisco Portillo (18-11-2), Astonem Palicte (28-5-1), oraz Nawaphonem Kaikanhą (58-2-1), Australijczyk zmierzy się w sobotnią noc z Vincentem Astrolabio. Po tym, jak Inoue zdecydował się zwakować swoje wszystkie tytuły (WBA, WBC, IBF, WBO) i przenieść się do wagi super koguciej (super bantamweight), obaj pięściarze powalczą o wakujący tytuł.

To znaczy dla mnie wszystko. Boksuję od prawie dwudziestu lat i gonię za tym jednym marzeniem, jakim jest zostanie mistrzem świata. To jest coś, o czym myślę każdego dnia w moim życiu. Trenuję bardzo ciężko i poświęciłem tak wiele, aby znaleźć się w tym miejscu. Jestem gotowy. Nic nie sprawi, że będę bardziej dumny, niż to, że będę miał owinięty ten pas na moich biodrach, oraz, że będę mógł dzielić to razem ze swoją rodziną i całym zespołem. To dla nas wyjątkowy moment. – powiedział Jason Moloney, podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Vincent Astrolabio, to znacznie mniej doświadczony pięściarz, który z pewnością nie będzie faworytem w walce z Australijczykiem. Mimo to, zdecydowanie nie należy odbierać mu szans, bowiem w ostatnich latach, Filipińczyk poczynił bardzo duży progres, pokonując w lutym ubiegłego roku legendę kubańskiego boksu -Guillermo Rigondeauxa (21-3-0) – mistrza olimpijskiego, oraz byłego mistrza świata w boksie zawodowym. Mimo, że według sędziów, Astrolabio wygrał jednogłośną decyzją, w opinii publicznej nie brakowało komentarzy, iż werdykt punktujących wówczas sędziów, był krzywdzący dla doświadczonego Kubańczyka.

Od wygranej z Rigondeaux’em, Astrolabio powrócił do ringu pod koniec ubiegłego roku, demolując na gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone) Nikolai’a Potapova (23-3-1). Filipińczyk powalił swojego rywala zarówno w pierwszej, piątej, jak i szóstej rundzie, po której sędzia ringowy Robert Hoyle, zakończył pojedynek. Astrolabio zdobył tym samym pas WBO Inter-Continental, który znacznie przybliżył go do mistrzowskiej szansy.

Jestem bardzo zdeterminowany, aby zabrać ten pas do domu, na Filipiny, dla mojej rodziny, mojego kraju i moich ludzi. Jestem przygotowany w stu procentach. Jestem więcej, niż bardzo przygotowany do tej walki. Mam ze sobą tego wypchanego kangura (Astrolabio przyszedł na konferencję z maskotką kangura, przyp.red) i dam go Jasonowi. Mam go tutaj, ponieważ myślę, że Jason to taki mały kangurek. – przekazał w czwartek Astrolabio, podczas prowadzonej przez Marka Shunocka, konferencji prasowej.

Jason Moloney i Vincent Astrolabio

Pora zatem na danie główne, czyli walkę wieczoru, podczas której Janibek Alimkhanuly, bronił będzie po raz drugi w zawodowej karierze mistrzowskiego pasa w limicie wagi średniej. Słynący z olbrzymiej siły uderzenia Kazach, zdemolował w maju ubiegłego roku Danny’ego Dignuma (16-1-1) już w drugiej rundzie, zdobywając tym samym tymczasowy tytuł organizacji WBO. Niewiele później, ówczesny pełnoprawny mistrz świata tejże federacji, Demetrius Andrade (32-0-0) został wezwany do obowiązkowej obrony, przeciwko Alimkhanuly’emu, jednakże Amerykanin postanowił zwakować tytuł, przenosząc się dywizję wyżej, do wagi super średniej (super middleweight), a z takim zamiarem nosił się już od dłuższego czasu.

W związku z zaistniałą sytuacją, Alimkhanuly oficjalnie zyskał tytuł mistrza świata, którego po raz pierwszy bronił niewiele ponad sześć miesięcy później, od czasu walki z Dignumem. Kolejnym rywalem Kazacha, który zdecydował się na dobrowolną obronę pasa, był skazywany na pożarcie Denzel Bentley (18-2-1). Alimkhanuly, do czasu konfrontacji z Anglikiem, legitymował się dwunastoma zwycięstwami, oraz wszystkimi przed czasem. 30-letni Kazach, co prawda bez żadnych problemów pokonał Bentley’a, jednakże kibice boksu czuli lekki niedosyt, bowiem walka zakończyła się – nie jak zawsze przed czasem, a jednogłośną decyzją sędziów. Przed zbliżającą się walką z Butlerem, Alimkhanuly dokonał pewnych zmian, które jak ma nadzieję, wpłyną pozytywnie na jego dalszy sportowy rozwój.

Jestem bardzo podekscytowany. To moja druga obrona. Bardzo dobrze przygotowałem się do tej walki i nie chcę jedynie bronić tytułu, ale powiększyć ich ilość. Myślę, że sobotnia walka, będzie świetna. Naprawdę podobały mi się treningi w Brickhouse Boxing. Dostaliśmy nowego trenera, który bardzo pomógł mi w kwestii przygotowań. Naprawdę lubię pracować z Buddy’m McGirtem z Brickhouse Boxing. Mam nowego trenera od przygotowania, ponieważ wiem, że pomoże mi to w kwestii rozwoju. Jeśli będziesz robić to samo, pozostaniesz w tym samym miejscu. Ja chcę się rozwijać i chcę zjednoczyć tytułu. Chciałem walczyć z Jermallem Charlo, tak samo jak z Erislandy’m Larą. Aby do tego doszło, muszę dokonać zmian. – powiedział w czwartkowe popołudnie Alimkhanuly.

Steven Butler nie jest obowiązkowym pretendentem do walki o tytuł mistrza świata, bowiem to Alimkhanuly wybrał Kanadyjczyka, jako pięściarza w dobrowolnej obronie. 27-latek z Montrealu, miał co prawda okazję do walki o pas WBA “Regular”, jednakże tegoż tytułu absolutnie nie można nazywać tytułem mistrzowskim, a takie nazewnictwo niestety często ma miejsce w świecie bokserskim. W walce o pas WBA “Regular”, Butler zmierzył się z ówczesnym posiadaczem tytułu (NIE MISTRZEM ŚWIATA), Ryotą Murata (16-3-0), przegrywając przez techniczny nokaut w piątej rundzie, pod koniec 2019 roku, na gali w Kangawa (Japonia). Kolejną porażkę, bezpośrednio po walce z Japończykiem, Butler poniósł czternaście miesięcy później, przegrywając również w piątej rundzie z Jose De Jesusem Maciasem (28-11-4), podczas gali w Cuernavaca (Morelos, Meksyk). Od tego czasu, Kanadyjczyk zanotował na swoim koncie cztery zwycięstwa, co pozwoliło mu znaleźć się w czołowej piętnastce rankingu WBO (szóste miejsce), co pozwala mu walczyć o światowy czempionat. Podczas konferencji prasowej, Kanadyjczyk podziękował Alimkhanuly’emu za możliwość walki o tytuł, dodając, że będzie on tego wyboru gorzko żałował.

Jestem gotowy na sto procent. Mam wielki szacunek do Janibeka za to, że dał mi szansę, ale popełnił duży błąd. Chcę go znokautować. Chcę zdobyć pas i o to chodzi. Wiele się nauczyłem, a boksować zacząłem, gdy miałem jedenaście lat. Mam zatem wiele doświadczeń. Kiedy złożę to wszystko w sobotnią noc, zszokuję cały świat. To dla mnie wiele znaczy, to spełnienie marzeń i długo na to pracowaliśmy. Teraz mam okazję walczyć o tytuł i go zdobyć. Nie boję się nikogo. – przekazał Butler.

Janibek Alimkhanuly i Steven Butler

Bezpośrednią transmisję z wydarzenia przeprowadzi telewizja ESPN, zaś polscy fani obejrzą kartę główną za pośrednictwem TVP Sport. Początek już od godziny 8PM czasu środkowoamerykańskiego (3 nad ranem z soboty na niedzielę, czasu polskiego). Poniżej przedstawiamy wyniki ważenia przed nadchodzącym wydarzeniem.

Walka wieczoru: Janibek Alimkhanuly vs. Steven Butler – kategoria średnia (middleweight). Limit 160lbs (72.56kg).
🇰🇿Janibek Alimkhanuly 159.2lbs (72.20kg)
🇨🇦Steven Butler 159.6lbs (72.51kg)

Druga walka wieczoru/co-main event: Jason Moloney vs. Vincent Astrolabio – kategoria kogucia (bantamweight). Limit: 118lbs (53.51kg).
🇦🇺Jason Moloney 117.8lbs (53.42kg)
🇵🇭Vincent Astrolabio 117.2lbs (53.15kg)

Photos: Mikey Williams/Top Rank
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org