Jeden z najbardziej rozpoznawalnych pięściarzy na świecie, Ryan Garcia (23-0-0) w swojej ostatniej walce, która miała miejsce w połowie lipca bieżącego roku, znokautował w szóstej rundzie Javiera Fortunę (37-4-1) na gali w Los Angeles (California, Stany Zjednoczone). Pierwotnie, ich pojedynek miał odbyć się w limicie kategorii lekkiej (lightweight), jednakże koniec końców dwaj pięściarze spotkali się ze sobą dywizję wyżej, w wadze super lekkiej (super lightweight), która szczególnie dla Fortuny, była…niefortunna. Pięściarz z Dominikany to były mistrz świata dywizji super piórkowej (super featherweight) i to właśnie w tejże kategorii święcił swoje największe sukcesy. Po lipcowym zwycięstwie, Garcia zapowiedział, że zamierza zostać w wadze super lekkiej. Co na ten temat ma do powiedzenia były mistrz świata, oraz czołowy pięściarz tej dywizji, Regis Prograis (27-1-0)?

– Nie, to nie ma prawa się udać. – uciął krótko parę tygodni temu Prograis, w rozmowie z Michałem Adamczykiem, dodając, iż większe szanse na końcowy sukces ma były mistrz świata dywizji lekkiej (lightweight), Teofimo Lopezowi (17-1-0), który niedawno zaliczył świetny debiut w wadze super lekkiej. Przypomnijmy, iż Prograis na przestrzeni najbliższych paru miesięcy ma zmierzyć się z Jose Zepedą (35-2-0) o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC.

Myślę, że Teofimo może pokazać się z lepszej strony, niż Ryan, ale uwierzcie mi, że są prawdziwi bokserscy zabójcy ringowi w kategorii super lekkiej, tacy jak ja, Jose Zepeda, Jose Ramirez, jak wielu innych dobrych zawodników, którzy wspinają się po tej drabince. Jest Jack Catterall, Josh Taylor – o ile zostanie w ogóle w tej kategorii. Mówimy tutaj naprawdę o dużych, silnych facetach jak na tę kategorię wagową. Wiem, że Teofimo miał ostatnio dobry występ, ale będzie potrafił rywalizować z najlepszymi w tej dywizji? Nie wiem. Jeśli chodzi o Garcię, uważam że nie będzie w stanie tego zrobić, bo zawodnicy w tej wadze są po prostu silniejsi, bardziej wytrzymali, oraz mocniej biją. Lepsi i więksi rządzą tą dywizją. Dlatego właśnie nie sądzę, że Ryan sobie poradzi. Jeśli chodzi o Lopeza? Ciężko powiedzieć. Walczył teraz z Campo i owszem, zastopował go, ale Campo też mocno trafiał Lopeza wieloma ciosami i to solidnymi, więc nie do końca mam do niego przekonanie. To była dopiero jego pierwsza walka w tej wadze. Tylko czas pokaże jak to wszystko się potoczy.- powiedział Prograis dla BoxingZone.org

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek