Były mistrz świata organizacji IBF, kategorii super średniej (super middleweight), Caleb Plant (22-2-0) nieprzerwalnie twierdzi, iż w swojej następnej walce jest gotowy zmierzyć się z każdym zawodnikiem, zaznaczając, iż szuka jedynie dużych, bądź największych wyzwań. Nie bez powodu, bowiem Plant to bezsprzecznie zawodnik z światowej czołówki, choć jego nazwisko nie jest tak znane, jak chociażby Edgara Berlangi (22-0-0), który kilkanaście godzin temu wyznał w za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż ciężko być znaną osobą. Wpis swojego kolegi po fachu postanowił skomentować właśnie Plant, zwracając się do Berlangi w następujący sposób:
– Eddie, ten post ma zaledwie szesnaście polubień… Przestań, proszę. To już robi się żenujące. Nie jesteś żadną supergwiazdą. Jesteś zwykłym manekinem noszącym podrabianą biżuterię i myślisz, że jesteś wystarczająco inteligentny, aby pomyśleć, że my nie dostrzeżemy, że to podróbki, bo przecież nigdy nawet nie stoczyłeś dużej walki.. Proszę, przestań ED. Proszę. – skomentował Plant za pośrednictwem platformy X.
Plant swoją ostatnią walkę stoczył w marcu ubiegłego roku, przegrywając jednogłośnie na punkty z Davidem Benavidezem (28-0-0) po bardzo ciekawej rywalizacji. Sytuacja Berlangi wygląda jednak znacznie lepiej. Pięściarz z Nowego Jorku (New York, Stany Zjednoczone) po ostatniej wygranej przed czasem nad Padraigiem McCrory’m (18-1-0), zyskał status obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza świata z ramienia organizacji WBA, w którego posiadaniu znajduje się obecnie Saul “Canelo” ALvarez (61-2-2). Nie ma wątpliwości co do tego, iż na przestrzeni trzech ostatnich lat, była to najlepsza walka w wykonaniu Berlangi.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org | Twitter/X: @MikeSteek94