Mimo jedenastu porażek na zawodowych ringach i trzydziestu ośmiu lat na karku, Dereck Chisora (32-11-) nadal dostaje propozycje ciekawych walk, które w ostatecznym rozrachunku przy jego zwycięstwie, postawiłby go w bardzo dogodnej sytuacji, jeśli chodzi o walkę o mistrzostwo świata. W minioną sobotę, Joe Joyce (13-0-0) znokautował na gali w Londynie Carlosa Takama (39-6-1), dzięki czemu znacznie przybliżył się do walki o światowy czempionat. Przed tym pojedynkiem, promotor Joyce’a, Frank Warren zapowiedział, że jego podopieczny stanie się obowiązkowym pretendentem do tytułu z ramienia federacji WBO, po tym jak Anthony Joshua (24-1-0) zmierzy się z obecnym numerem jeden WBO, Oleksandrem Usykiem (18-0-0). Patrząc na sytuację w wadze ciężkiej (heavyweight) ciężko spodziewać się, aby Joyce dostał swoją mistrzowską szansę w najbliższej przyszłości.

Jeśli Usyk wygra z Joshuą, z pewnością poczekamy na rewanż, zaś jeśli Joshua pokona Usyka, a Tyson Fury (30-0-1) upora się 9 października z Deontay’em Wilderem (42-1-1), promotorzy będą robić wszystko, aby doszło do walki unifikacyjnej o wszystkie cztery pasy królewskiej dywizji pomiędzy Joshuą, a Fury’m. Joyce musi szukać zatem walk na podtrzymanie aktywności, a jednym z potencjalnych przeciwników był Dereck Chisora (32-11-0). Jak się okazuje, doświadczony pięściarz bardziej nastawia się na walkę rewanżową z Josephem Parkerem (29-2-0), niż na pojedynek z Joyce’m.

Nagrodą za pokonanie Joyce’a byłoby pierwsze miejsce w rankingu WBO, ale on woli walczyć z Parkerem: facetem z niższej ligi. To jest taka mentalność, jak przypuszczam po jedenastu przegranych. To jest fakt, że Joe jest numerem jeden WBO i będzie następnym pięściarzem w kolejce do zwycięzcy walki Joshua vs Usyk. To gość najlepiej umieszczony w kategorii ciężkiej, aby dostać się do mistrzowskich walk z Fury’m, Joshuą czy Wilderem. – powiedział Warren dla BoxingScene.

Warto zwrócić uwagę na to, że Parker również klasyfikowany jest bardzo wysoko w rankingu WBO, a dokładnie na trzecim miejscu (aktualnie Joyce jest na drugim, zaraz za Usykiem). Chisora walczył już Parkerem na początku maja, przegrywając jednogłośną decyzją sędziów po bardzo dobrej walce. Wielu twierdziło nawet, że Chisora był lepszy w tym pojedynku, a Parker niesłusznie wyszedł wówczas z ringu z ręką uniesioną w górze. Może być tak, że Chisora mając możliwość wyboru, woli zmierzyć się z Parkerem wiedząc czego się spodziewać, niż ryzykować jeszcze więcej w walce z Joyce’m, z którym dotychczas każdy na zawodowych ringach przegrywał, a niemalże wszyscy przed czasem z wyjątkiem Bryanta Jenningsa (24-4-0).