23-letni Meksykanin, Mauricio Lara (23-2-1) jest jednym z nielicznych zawodników, jeśli nie jedynym, który na przestrzeni ostatniego roku wyskoczył niczym z kapelusza i dostał się do światowych rankingów, niemalże z dnia na dzień stając się jednym z najbardziej liczących się pięściarzy kategorii piókowej (featherweight) na całym świecie. DAZN informuje, że Meksykanin piątego marca zamelduje się między linami na gali w San Diego (California, Stany Zjednoczone), a jego rywalem będzie Emilio Sanchez (19-1-0). Dla Lary, będzie to również debiut na amerykańskim ringu.

Jeszcze blisko rok temu nikt nie wiedział o kimś takim, jak Mauricio Lara. 22-letni wówczas pięściarz ze stołecznego miasta Meksyk (Distrito Federal, Meksyk), przyjechał w lutym zeszłego roku do Anglii na walkę z Joshem Warringtonem (30-1-1). Skazywany na pewną i szybką porażkę Meksykanin, sprawił prawdziwe piekło Anglikowi, dla którego walką z Larą miała być jedynie “spacerkiem” na podtrzymanie aktynowści. Były mistrz świata federacji IBF był bezradny niemalże od pierwszego gongu, zaliczając nokdaun już w czwartej rundzie.

Następnie Lara jedynie powiększał swoją przewagę, obnażając słabości Anglika z rundy na rundę. Ostatecznie walka zakończyła się w dziewiątej rundzie, po nokaucie z rąk Lary na Warringtonie. Do rewanżu obu pięściarzy doszło we wrześniu tego samego roku, lecz walka okazała się sporym niewypałem. W drugiej rundzie, w wyniki zderzenia głowami, Lara doznał poważnego rozcięcia, w wyniku którego pojedynek został przerwany. Na chwilę obecną, Mauricio Lara plasuje się wysoko w światowych rankingach mistrzowskich federacji. Zajmuje on bowiem trzecie miejsce w IBF, oraz dziewiąte w WBO.