W zakończonej przed momentem gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), Hector Garcia (15-0-0) pokonuje na dystansie dwunastu rund faworyzowanego Chrisa Colberta (16-1-0) i staje się obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata kategorii super piórkowej (super featherweight) z ramienia federacji WBA. Niepokonany 30-letni pięściarz z Dominikany przyjął propozycję walki z Colbertem kilka dni temu, po tym jak obecny czempion WBA Roger Gutierrez (26-3-1) uzyskał wcześniej pozytywny wynik testu na covid-19. Garcia od pierwszego gongu wywierał bardzo dużą presję, powalając Colberta na deski w siódmej rundzie, kontrolując przebieg pojedynku aż do ostatniego gongu.

Wcześniej między linami zobaczyliśmy Jerwina Ancajasa (33-2-2), który bronił tytułu mistrza świata federacji IBF kategorii super muszej (super flyweight) w walce z niepokonanym na zawodowych ringach Fernando Martinezem (14-0-0). Po bardzo intensywnej wojnie na wyniszczenie, górą okazał się Martinez, który wygrał jednogłośną decyzją sędziów odnosząc zasłużone zwycięstwo.

Przed walką wieczoru w ringu zaprezentowali się Gary Antuanne Russell (15-0-0), który przez techniczny nokaut pokonał w dziesiątej rundzie byłego mistrza świata kategorii super lekkiej (super lightweight), Viktora Postola (31-4-0). Walka zakończyła się w ostatniej, dziesiątej rundzie, gdy sędzia ringowy Mike Ortega wkroczył między obu pięściarzy po serii ciosów ze strony Russella. Decyzja sędziego wywołała jednak sporo kontrowersji, bowiem według wielu kibiców oraz ekspertów przerwanie nastąpiło zbyt wcześnie.

Autor: Michal Adamczyk