Były mistrz świata organizacji IBF, kategorii super średniej (super middleweight), Caleb Plant (22-2-0) chciałby już niebawem powrócić do ringu po ostatniej porażce z Davidem Benavidezem (27-0-0) o tymczasowy pas WBC. Amerykanin od dłuższego czasu powtarza, że na jego celowniku jest obecny (choć nieaktywny od 28 miesięcy) mistrz świata wagi średniej (middleweight), Jermall Charlo (32-0-0). Jak powszechnie wiadomo w bokserskim świecie, obaj pięściarze za sobą nie przepadają, a podczas lipcowej gali Premier Boxing Champions, w której wystąpili Errol Spence Jr (28-1-0) i Terence Crawford (40-0-0), Plant uderzył nawet Charlo w twarz, tłumacząc następnie swoje zachowanie tym, że był wielokrotnie prowokowany przez zawodnika z Houston (Texas, Stany Zjednoczone). 

Teraz skupiam się na Jermallu Charlo i to jest walka, której właśnie chcę. Od jakiegoś czasu mówi o przejściu do kategorii super średniej i wiem, że jest tego blisko. To taka walka, która w boksie musi się odbyć. – przekazał Plant w rozmowie z The Final Stand. 

W swojej ostatniej walce, Plant przegrał na punkty z Benavidezem po bardzo emocjonującej i przyjemnej dla oka walce. Póki co nie wiadomo kto będzie jego kolejnym rywalem, ale ciężko oczekiwać, aby był to właśnie Charlo, który planuje powrócić do ringu jeszcze w tym roku, w obronie tytułu mistrza świata federacji WBC. 

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org