W minioną sobotę na gali w Riyadh (Arabia Saudyjska) doszło do jednej z najbardziej wyczekiwanych walk ostatnich kilku lat. Broniący trzech tytułów (WBC, IBF, WBO) mistrza świata wagi półciężkiej (light heavyweight), Artur Beterbiev (21-0-0) zmierzył się z czempionem organizacji WBA, Dmitry’em Bivolem (23-1-0). Pojedynek zakończył się kontrowersyjnym zwycięstwem Beterbieva, który triumfował na pełnym dystansie dwunastu rund, dzięki czemu zyskał status niekwestionowanego mistrza świata w kategorii do 175 funtów (79.36kg).
W wyniku kontrowersyjnego werdyktu, Eddie Hearn promujący Bivola, złożył oficjalne pisma do wszystkich czterech federacji, w celu uzyskania bezpośredniego rewanżu z Beterbievem. Wstępnie, już mówi się o ponownej walce pomiędzy dwoma pięściarzami, do której miałoby dojść w czerwcu przyszłego roku. Organizacja IBF wyznaczyła już jednak obowiązkowego rywala dla Beterbieva, którym ma być Michael Eifert (13-1-0). Jeśli więc w przyszłym roku faktycznie dojdzie do rewanżu pomiędzy dwoma Rosjanami, pasa IBF zabraknie wówczas w stawce.
Photo: Mark Robinson/Matchroom Boxing
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org