Były mistrz świata kategorii piórkowej (featherweight), i jeden z najlepszych kubańskich pięściarzy ostatnich dwóch dekad, Yuriorkis Gamboa (30-5-0), nadal przebywa w areszcie, po tym, jak 31 grudnia w Santiago de Cuba (Kuba) śmiertelnie potrącił pieszego w nieoświetlonej okolicy.
– Podjęto już działania ku temu, aby pomóc Yuriorkisowi Gamboa, bo wciąż pozostaje wiele szczegółów do wyjaśnienia. Chcemy jedynie oświadczyć, iż Gamboa nie był podczas zdarzenia pod wpływem alkoholu, ani innych nielegalnych substancji. Gamboa to religijny człowiek i nie spożywa zarówno alkoholu, jak i innych szkodliwych dla zdrowia substancji. – tłumaczył kilkanaście godzin po zdarzeniu, człowiek z otoczenia Gamboy, w rozmowie z Boxeo Cubano.
Od tragicznego zdarzenia mija już dwa i pół tygodnia, a Gamboa cały czas znajduje się w areszcie i prawdopodobnie zostanie tam aż do sprawy sądowej. Na całe szczęście dla 41-letniego pięściarza, podczas feralnego wydarzenia obecny był świadek, który swoimi zeznaniami może mu pomóc. Sprawę skomentował menadżer Gamboy, Jesse Rodriguez.
– To jest frustrujące, ponieważ mamy do czynienia z czymś takim, że źle czujesz się z tego powodu, że przyczyniłeś się do utraty czyjegoś życia. Będzie musiał stawić się na rozprawie, ale natychmiastowe zwolenienie byłoby najsprawiedliwsze, aby mógł zaczekać do rozprawy w domu. Musi stawić się przed obliczem sądu, ale powinien być do tego czasu wolny. Prawo mówi, że proces ma się odbyć, a świadek, który był wtedy na miejscu zdarzenia oświadcza, że to nie była wina Gamboy. Rekonstrukcja pokazuje, że to nie była jego wina i pozwólcie mu opuścić areszt do czasu, gdy będzie musiał postawić się przed wymiarem sprawiedliwości. – przekazał Rodriguez w rozmowie z George’m Ebro.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek