Były mistrz świata kategorii super średniej (super middleweight), George Groves uważa, że jego rodak przymierzany do walki z Saulem Alvarezem (54-1-2), Billy Joe Saunders (30-0-0) nie zasłużył sobie póki co na pojedynek z Meksykaninem. Przypomnijmy, że w ostatnią sobotę Alvarez pokonał jednogłośną decyzją sędziów Calluma Smitha (27-1-0) na gali w San Antonio (Teksas), zdobywając tym samym dwa tytuły mistrza świata federacji WBA oraz WBC kategorii super średniej.

  • Ostatnie występy Saundersa nie pokazują, że zasłużył on sobie na walkę z Canelo. On też nie był ostatnio aktywny. Aby zostać rzuconym na takie wody, potrzebuje kilku lepszych występów. Walka Canelo vs Chris Eubank Jr byłaby świetna do obejrzenia. On jest świetną postacią, mająca za sobą fanów. To z pewnością byłoby ekscytujące. – powiedział Groves dla BBC.

Faktem jest, że Saunders nie był aktywny przez ostatni czas, podobnie jak większość pięściarzy na całym świecie, a przyczyniła się do tego złośliwa pandemia, która wywarła ogromny wpływ nie tylko na boks, ale na sytuację gospodarczą na całym świecie. Saunders miał już zmierzyć się z Alvarezem w maju, jednakże właśnie ze względu na sytuację epidemiologiczną, walka nie doszła do skutku. Promujący Saundersa, Eddie Hearn zaciera już ręce i zapowiada, że to właśnie jego zawodnik zmierzy się w następnej walce meksykańskiego pięściarza. Te plany pokrzyżować może nieco osoba Avni’ego Yildirim’a (21-2-0), który jest obowiązkowym pretendentem federacji WBC, a tytuł ten w minioną sobotę wywalczył właśnie Canelo.