Meksykańska gwiazda światowego boksu, Saul “Canelo” Alvarez (56-1-2) zmierza po wszystkie mistrzowskie pasy w kategorii super średniej (super middleweight) i już 6 listopada na gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone) będzie mógł tego dokonać, jeśli pokona niepokonanego mistrza federacji IBF, Caleba Planta (21-0-0). Alvarez znajduje się w posiadaniu pasów WBC, WBO, oraz WBA. Zwycięzca pojedynku zostanie pierwszym w historii zunifikowanym mistrzem dywizji do 168 funtów. 

Wielu kibiców skupia jednak swoją uwagę na trzeciej walce pomiędzy Canelo, a Gennadiy’em Golovkinem (41-1-1). Temat trzeciej walki pomiędzy dwoma pięściarzami wraca co jakiś czas niczym bumerang, co zaczyna powoli irytować Alvareza, który przez wielu fachowców nazywany jest najlepszych obecnie pięściarzem świata bez podziału na kategorie wagowe. 

Jestem gotowy na wszystko, na najlepsze walki. Wy cały czas mówicie o tej trylogii z Golovkinem…Ja robię ważniejsze rzeczy niż on. Gdzie on jest? Czego on dokonał od czasu walki ze mną? Niczego. Robię inne ważne rzeczy w trakcie trwania mojej kariery. Pokonuję mistrzów, niepokonanych zawodników. – powiedział Alvarez dla ESPN.