Siedem rund – tyle potrzebował David Benavidez (25-0-0), aby wygrać z Kyrone’m Davisem (16-3-1) i dopisać dwudzieste piąte zwycięstwo do swojego dorobku podczas gali w rodzinnym Phoenix (Arizona, Stany Zjednoczone. Benavidez od początku przeważał nad Davisem, który na niespełna dwa tygodnie przed walką, przyjął ofertę walki, zastępując Jose Uzcategui’ego (31-4-0), złapanego wcześniej na dopingu. Narożnik Davisa zdecydował się przerwać pojedynek, ze względu na odniesione przez niego obrażenia. 

Wcześniej między linami zobaczyliśmy Jose Benavideza (27-1-1), starszego brata Davida, oraz byłego pretendenta do tytułu mistrza świata kategorii półśredniej (welterweight). 29-latek powrócił do ringu po ponad trzyletniej przerwie, remisując z Francisco Emanuelem Torresem (17-3-1) na dystansie dziewięciu rund w limicie kategorii super półśredniej (super welterweight).