W środową noc na gali coraz lepiej rozwijającej się grupy promotorskiej ProBox w Plant City (Florida, Stany Zjednoczone) dojdzie do walki dwóch byłych mistrzów świata wagi super półśredniej (super welterweight), Jarrettem Hurdem (25-3-0), a Jeisonem Rosario (24-4-1), którzy tym razem zmierzą się w zakontraktowanym na dziesięć rund pojedynku w limicie wagi średniej (middleweight).
Obaj pięściarze znajdują się w tym momencie na rozdrożu swoich karier i niezależnie od tego jak potoczy się ich nadchodząca walka, zarówno ani jeden, ani drugi nie wniesie nic do czołówki dywizji średniej. Należy jednak podkreślić, że zarówno Hurd, jak i wciąż stosunkowo młody, jednakże rozbity Rosario, który w kwietniu skończył dwadzieścia dziewięć lat, to zawodnicy, którzy zapisali się w historii boksu zawodowego.
Na początku 2020 roku, Rosario dość nieoczekiwanie zdobył tytuł mistrza świata IBF, pokonując przed czasem ówczesnego czempiona, Juliana Williamsa (29-4-1). W stawce znalazł się także pas organizacji IBO. Następnie kariera pięściarza z Dominikany znacznie zahamowała po porażce z Jermellem Charlo (35-2-1), gdy Rosario przegrał przez ciężki nokaut w ósmej rundzie. Następnie, poniósł on kolejną porażkę z rąk Ericksona Lubina (26-2-0), przegrywając jeszcze szybciej, bo w szóstej odsłonie. Po trzech kolejnych zwycięstwach z prezentującymi stosunkowo nisko poziom zawodnikami, Rosario dostał szansę pojedynku z Brianem Mendozą (22-4-0), po raz kolejny przegrywając przed czasem, tym razem w piątej odsłonie. Pięściarz ogłosił wówczas zakończenie kariery w wieku 27 lat, jednakże następnie, niemalże dosłownie rok później powrócił do ringu, nokautując w rodzinnym Santo Domingo Israela Ninę (18-11-0). Teraz, Rosario wraca między liny po dziesięciomiesięcznej przerwie w walce Hurdem.
Hurd to bez wątpienia zawodnik, którego osiągnięcia należy zdecydowanie docenić. Amerykanin po raz pierwszy sięgnął po tytuł mistrza świata w pierwszym kwartale 2017 roku, gdzie w walce o wakujący pas organizacji IBF pokonał Tony’ego Harrisona (29-4-1). Po niezwykle heroicznej i wyrównanej walce, Hurd zdołał znokautować swojego rywala, zdobywając upragniony mistrzowski pas. Pięściarz z Accokeek w stanie Maryland, trzykrotnie bronił tytułu, zostawiając w pokonanym polu takich zawodników jak Austin Trout (37-5-1), Erislandy Lara (30-3-3), czy Jason Welborn (29-4-0). Dla tego ostatniego była to pierwsza i jedyna mistrzowska szansa, a startował on z pozycji dobrowolnego pretendenta. Następnie kariera Hurda znacznie zwolniła, a pięściarz poniósł swoją pierwszą porażkę na zawodowstwie, tracąc tym samym mistrzowski pas. Jego pierwszym pogromcą okazał się wspomniany wcześniej Julian Williams, który następnie stracił tytuł na rzecz Rosario.
Wydawało się, że po wygranej nad Francisco Santaną (25-9-1), Hurd powróci na właściwe tory, jednakże tak się nie stało. Porażki z Luisem Ariasem (20-4-1) oraz Jose Resendizem (14-2-0) dały jasno do zrozumienia, że czas Hurda już się kończy. Amerykanin postanowił dać sobie jeszcze kolejną szansę i w starciu z anonimowym Tyi’m Edmondsem (14-6-0) wygrał w czwartej rundzie przez poddanie, co miało miejsce pod koniec ubiegłego roku. Bezpośrednią transmisję z wydarzenia przeprowadzi jedynie platforma ProBox za pośrednictwem swojej aplikacji, oraz kanału YouTube. Początek wydarzenia o godzinie 6PM czasu środkowoamerykańskiego (1 nad ranem z środy na czwartek czasu polskiego). Link do wydarzenia poniżej.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org