Portal BoxingZone dowiedział się u źródła, że 9 kwietnia na gali transmitowanej przez Showtime, niepokonany na zawodowych ringach Sebastian Fundora (18-0-1) zmierzy się w walce wieczoru z Ericksonem Lubinem (24-1-0). Pewnym jest do ich pojedynku dojdzie w Stanach Zjednoczonych, choć dokładna lokalizacja nie jest póko co znana. Obaj pięściarze powalczą między sobą w oficjalnym eliminatorze do tytułu mistrza świata kategorii super półśredniej (super welterweight) z ramienia federacji WBC, której obecnym czempionem jest Jermell Charlo (34-1-1). Możliwe, że w stawce pojedynku znajdzie się tymczasowy tytuł WBC kategorii do 154 funtów. 

Lubin w przeszłości miał już okazję walczyć o tytuł mistrza świata, właśnie ze wspomnianym wyżej Charlo. Miało go miejsce dokładnie w 2017, gdy 22-letni Lubin przegrał przez ciężki nokaut. Od tego czasu popularny “Hammer” stoczył sześć pojedynków, z których wszystkie wygrał. Ostatnią “ofiarą” pięściarza z Orlando (Florida, Stany Zjednoczone) był Jeison Rosario (21-3-1), który został ciężko znokautowany w szóstej rundzie na gali w Atlancie blisko osiem miesięcy temu. 

Fundora mierzący 6 stóp oraz siedem cali (ponad dwa metry) to prawdziwy fenomen na skalę światową, bowiem jest on bezsprzecznie jedynym na świecie zawodnikiem, który przy takim wzroście jest w stanie zmieścić się w limicie kategorii super półśredniej (154 funty, 69.84kg). 24-letni “The Towering Inferno” póki co nie zaznał goryczy porażki na zawodowych ringach, a w swojej ostatniej walce pewnie wypunktował on Sergio Garcię (33-1-0), na początku grudnia zeszłego roku.