Mistrz świata federacji WBO, WBA oraz IBF kategorii ciężkiej (heavyweight), Anthony Joshua (24-1-0) zdradził, że bardzo prawdopodobne jest to, że zwakuje on pas WBO na rzecz dwóch pojedynków z czempionem WBC, Tyson’em Fury’m (30-01). Przypomnijmy, że obowiązkowym pretendentem z ramienia WBO jest Oleksandr Usyk (18-0-0), który wielokrotnie powtarzał, że nie ma zamiaru dłużej czekać na swoją mistrzowską szansę i chce walki o tytuł. Federacja WBO już dwukrotnie przesuwała pojedynek Usyka, choć Ukrainiec kilka dni temu w wywiadzie dla Sky Sports powiedział, że jest w stanie się dogadać w tej kwestii.

  • Jestem gotowy na rok 2021. Jeśli Tyson to człowiek, który chce ze mną walczyć i mówi poważnie, jestem gotowy w stu procentach. Czy obchodzi mnie to, że stracę pas ze względu na Usyka? Czy muszę z niego zrezygnować? W tej chwili nie jestem pewien. Nie chcę, bo ten pas to droga do niekwestionowanego mistrzostwa świata, ale jeśli kibice chcą zobaczyć walkę z Fury’m i nie obchodzi ich to (to, że Joshua zwakuje pas WBO i będzie walczył o trzy tytuły, przyp.red.), niech tak będzie. Zwakuję ten pas. – mówi Joshua.

W takim rozrachunku, popularny “AJ” walczyłby z Fury’m o trzy mistrzowskie tytuły, a ich walka znacznie straciła by na prestiżu. Promujący Brytyjczyka, Eddie Hearn mocno naciskał na WBO, aby przełożyli oni obowiązkową obronę Usyka na kolejny termin, aczkolwiek jeśli Joshua miałby walczyć z Fury’m dwukrotnie, Ukrainiec musiałby wówczas czekać minimum rok na walkę o mistrzostwo świata, a gdyby w tym czasie powinęła mu się noga, straciłby prawdopodobnie status obowiązkowego pretendenta. Joshua, zapytany o to czy walka z Fury’m jest dla niego ważniejsza od bycia niekwestionowanym mistrzem świata wszystkich federacji, odpowiedział:

  • Tak, jest. Wiem, że kiedy wygram, to i tak wrócę do walki o ten pas. To będzie mój cel. Jeśli będę walczył z Tysonem, a później będzie rewanż, a tak ma być, to w nim również go pokonam. Pokonam te dwie przeszkody, ponieważ są to poważne walki. Później na sto procent wrócę do walki o ten pas. W mojej karierze nie ma łatwych akcentów. Nie boję się nikogo. Mam respekt, ale się nie boję. Chcę dawać dobre show, dobre walki. Jeśli miałby to być Usyk, niech tak będzie. Jeśli ma to być Fury, niech tak będzie. Tak czy inaczej, rok 2021 będzie dla mnie ciężkim rokiem. – powiedział Joshua.

Po tym, gdy Usyk zmienił ton swoich wypowiedzi, dając do zrozumienia, że jest w stanie się dogadać, wydawało się, że porozumienie jest bliżej niż dalej, a Joshua i Fury mogą powoli przygotowywać się do walki o cztery tytuły mistrza świata. Nasuwa się jednak pytanie, czy Usyk zgodził się pójść na ustępstwa tylko w przypadku jednej walki obu pięściarzy, bo kontrakt Joshua vs Fury zostałby podpisany na dwa pojedynki, a nie jeden. W takim rozrachunku, Ukrainiec musiałby dużo dłużej czekać na mistrzowską szansę. Gdyby Anthony Joshua faktycznie zdecydował się zostawić tytuł WBO, Usyk zmierzyłby się w walce o wakujący tytuł z innym pięściarzem, którym prawdopodobnie byłby Joe Joyce (12-0-0).