Długo przed wejściem w życie zasad markiza Queensberry starcia w ringu bokserskim były o wiele bardziej brutalne niż bywają w obecnych czasach. Zamiast odpowiedniego jednominutowego odpoczynku między rundami żeby bokser złapał oddech, runda zakończyła się dopiero wtedy kiedy był nokdaun. Ten bokser który leżał na deskach miał 30 sekund żeby wstać na nogi i stanąć na linii w środku ringu nazywanej “the scratch.” Do tego pojedynki były bataliami aż do finiszu. To oznacza iż niektóre walki potrwały naprawdę długo. Gdy w 1825 roku Patsy Tunney zmierzył się z Jackiem Jonesem w Cheshire (Anglia) to starcie potrwało aż – uwaga – 276 rund!! Cztery i pół godziny. Nie do uwierzenia po prostu. Co ciekawe, nie da się znaleźć kto wtedy zwyciężył ale chyba nie ma to do rzeczy – była to moralna wiktoria dla Tunneya jak i Jones’a gdyż obydwaj zostali autorami maratońskiej walki której długość nigdy więcej miejsca mieć nie będzie. Czyli raz jeszcze – 276 rund – niesamowity rekord liczby rund w walce bokserskiej. 


Przeczytaliśmy historię o liczbie rund w starciu w ringu, teraz przenieśmy się do walki mistrzowskiej na bokserskim ringu. Pochodzący z Anglii Arthur Chambers wyemigrował do Ameryki w 1871 roku and wygrał amerykański tytuł w wadze lekkiej już rok później. Jego oponentem w dniu 27 marca 1879 roku został John Clark. Chambers pokonał Clarka po – uwaga – 136 rundach i obronił owy tytuł! Co ciekawe, już cztery dni później doszło rewanżu ale policja zastopowała mecz już po dwóch rundach! Ten rewanż uznano werdyktem “No Decision.”