W sobotnią noc podczas gali Top Rank w Glendale (Arizona, Stany Zjednoczone) kibice zgromadzeni w lokalnej hali Desert Diamond Arena, oraz ci przed odbiornikami mobilnymi, byli świadkami niezwykle pasjonującej walki o tytuł mistrza świata organizacji WBO kategorii super piórkowej (super featherweight) pomiędzy broniącym pasa Emanuelem Navarrete (38-1-0), a Oscarem Valdezem (31-2-0). Górą z tej potyczki wyszedł ten pierwszy, wygrywając jednogłośną decyzją sędziów, choć w drugiej połowie walki zmagał się on także z urazem prawej ręki.
– Jestem szczęśliwy, że mogłem być częścią tej karty i kolejnego wspaniałego meksykańskiego rozdziału historii boksu. Jestem szczęśliwy i szanuję Oscara za wspaniałą walkę, którą stoczyliśmy. W mojej prawej ręce pojawił się stan zapalny, a im dłużej jej używałem, tym bardziej ból się nasilał, ale musiałem to przezwyciężyć. Myślę, że ludzie mogą mówić najlepiej o tym co widzieli. Walczyłem tutaj z Valdezem i czuję się dobrze. Dzięki Bogu wygrałem, ale doceniam to co zrobił w ringu. Jest meksykańskim wojownikiem. Jeśli ludzie chcą rewanżu, mogą go żądać. – powiedział po walce Navarrete.
Valdez udowodnił, że serce do walki posiada jak mało kto. W drugiej fazie pojedynku, oko 32-latka puchło coraz bardziej z rundy na rundę, jednakże pięściarz z ? wytrwał do końca, zabierając pojedyncze rundy Emanuelowi Navarrete. Koniec końców, Valdez musiał pogodzić się z porażką i mimo, że był w tej potyczce nieco słabszy, karty sędziowskie (119-109, 118-110, 116-112), nie licząc oceny ostatniego sędziego Zachary’ego Younga, były skandalicznie.
– Navarrete to wojownik. Robiłem co w mojej mocy i daliśmy z siebie wszystko. On jest prawdziwym wojownikiem i prawdziwym mistrzem. Przepraszam, że rozczarowałem was wszystkich. Czuję się strasznie. Chciałem dać wszystkim świetną walkę i mam nadzieję, że wam się podobała. Mam nadzieję, że wrócę w pełni sił. – powiedział Oscar Valdez.
Walka rewanżowa pomiędzy dwoma pięściarzami z pewnością cieszyłaby się dużym zainteresowaniem, zważywszy na to co widzieliśmy podczas sobotniej nocy. Navarrete mimo urazu ręki, zdołał wytrzymać do ostatniego gongu, zaś Valdez, który schodził z ringu z kompletnie zamkniętym i opuchniętym okiem. W tym przypadku, walka rewanżowa ma jak najbardziej sens, zakładając, że obie strony dojdą w tej kwestii do porozumienia.
Photo: Mikey Williams/TopRank
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org