Były mistrz świata organizacji WBC, kategorii super koguciej (super bantamweight), w minioną sobotę przypomniał o sobie kibicom boksu na całym świecie, wygrywając w imponującym stylu z Azatem Hovhannisyanem (21-4-0) po wyrównanej i emocjonującej walce. Meksykanin zatrzymał swojego rywala w jedenastej rundzie, powalając go wcześniej na matę ringu w trzeciej odsłonie.
– Byłem zaskoczony, bo myślałem, że znokautuję go już w piątej rundzie. Dążyłem do tego w piątej odsłonie, ale nie udało się tego zrobić, więc postawiłem na to, że spróbuję się do niego dobrać w późniejszych rundach. – mówi Nery w rozmowie z fighthub.
28-letni Meksykanin stracił tytuł mistrza świata niespełna dwadzieścia jeden miesięcy temu, przegrywając w siódmej rundzie przez nokaut z Brandonem Figueroą (23-1-1). Samym tytułem, Nery nie cieszył się zbyt długo, bowiem niewiele ponad pół roku wcześniej, gdy wygrał na punkty z Aaronem Alamedą (27-2-0) w walce o wakujący pas mistrza świata.
– Ta walka z Figueroą była najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła, ponieważ powiem szczerze: otworzyła mi oczy na to co dzieje się poza ringiem, wobec czego dokonałem zmian, a oto wyniki. – dodał pięściarz.
Nery jest bardzo bojowo nastawiony przed tym, co przyniesie przyszłość. Pochodzący z Tijuany (Baja California, Meksyk) zawodnik nie ukrywa, że chciałby niebawem zmierzyć się z Nayoą Inoue (24-0-0). Japończyk, uważany za jednego z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe, w ostatnich kilku latach totalnie zdominował kategorię kogucią (bantamweight), w pełni unifikując wszystkie cztery mistrzowskie pasy (WBA, WBC, IBF, WBO), przez co awansował teraz do dywizji super koguciej, w poszukiwaniu kolejnych wyzwań.
Póki co, Nery będzie musiał najprawdopodobniej obejść się przysłowiowym smakiem, bowiem Inoue planuje w pierwszej kolejności zmierzyć się z obecnym mistrzem świata WBO, oraz WBC, Stephenem Fultonem (21-0-0), a ich konfrontacja zaplanowana jest wstępnie na koniec kwietnia, bądź początek maja. W następnej kolejności, Japończyk chciałby powalczyć o niekwestionowane mistrzostwo świata wagi super koguciej z Murodjonem Akhmadalievem (11-0-0), znajdującym się w posiadaniu dwóch pozostałych tytułów – WBA, oraz IBF. Wiele wskazuje więc na to, że Nery będzie musiał cierpliwie czekać na swoją szansę, i jeśli będzie cierpliwie i konsekwentnie realizował swoje cele, jego walka o mistrzostwo świata jest jak najbardziej realna może jeszcze nie w tym roku, ale jak najbardziej w następnym. Co bardzo istotne – sobotnia walka Nery’ego z Hovhannisyanem miała status eliminatora z ramienia federacji WBC do pojedynku o mistrzowski pas.
– Jestem tutaj po to, aby walczyć z każdym, ale chcielibyśmy Inoue i patrzymy w jego stronę. Według mnie Fulton ma z nim większe szanse, niż 50 na 50. Uważam, że walka pomiędzy mną a Inoue, to duża walka i możemy go wykończyć. Widzę jak kończymy go przez nokaut. Jest pięściarzem, który stoi przed tobą i jest odważny, ale ja również jestem. To będzie nokaut. – powiedział Nery.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org