Wiele wskazuje na to, że nie dojdzie do walki pomiędzy mistrzem świata kategorii lekkiej (lightweight), Teofimo Lopezem (16-0-0), a obowiązkowym pretendentem z ramienia federacji IBF – George’m Kambososem (19-0-0). Taką informację przekazał jako pierwszy Mike Coppinger.
Przypomnijmy, że do walki obu pięściarzy miało dojść pierwotnie 19 czerwca na gali w Miami (Floryda, Stany Zjednoczone), jednakże na kilka dni przed wydarzeniem u Lopeza zdiagnozowano covid-19, w związku z czym gala została odwołana. Większość kibiców zdecydowanie chciałaby, aby Lopez zmierzył się w rewanżu z Vasiliy’em Lomachenko (15-2-0). Ta walka sprzedałaby się zdecydowanie lepiej, niż pojedynek z Kambososem. W takim rozrachunku, Teofimo Lopez musiałby zostawić tytuł IBF, a Kambosos zmierzyłby się z którymś z przeciwników w walce unifikacyjnej.
Istnieje teoria, że wchodząca na bokserski rynek grupa promotorska Triller porwała się z motyką na słońce, wykładając kilka miesięcy temu aż sześć milionów dolarów (mowa tutaj oczywiście o wirtualnych pieniądzach) na walkę Lopez vs Kambosos, co wydaje się rzeczą niemalże niemożliwą do zrealizowania.