Jedna z największych walk tego roku w boksie zawodowym zbliża się wielkimi krokami. Już w najbliższą sobotę na gali w Jeddah (Arabia Saudyjska) Oleksandr Usyk (19-0-0) przystąpi do rewanżowego starcia z Anthony’m Joshua (24-2-0) w obronie trzech tytułów mistrza świata federacji WBO, WBA, oraz IBF kategorii ciężkiej (heavyweight). Ponadto Usyk bronił będzie również tytuł IBO, a w stawce znajdzie się także wakujący pas The Ring Magazine. Do walki zostało już zaledwie kilka dni, a atmosfera wokół pojedynku obu pięściarzy rośnie z każdym dniem. Były mistrz świata kategorii piórkowej (featherweight), Barry McGuigan ma swojego faworyta w tym starciu i nie będzie nim Joshua.

Nie widzę Joshuy jako zwycięzcy w tej walce. Myślę, że został mu w głowie jakiś ślad. Z psychologicznego punktu widzenia, nie jest już tym samym zawodnikiem. Walka z Ruizem w pewien sposób pokazała jego bezbronność w pewnych aspektach. Jeśli spojrzymy na jego ostatnią walkę z Usykiem, Joshua był w pewnym momencie zraniony trzydzieści sekund i mógł zostać znokautowany, gdyby runda potrwała pół minuty dłużej. -mówi McGuigan

We wrześniu ubiegłego roku, Joshua przystąpił do obrony trzech mistrzowskich tytułów przeciwko Usykowi, który do walki przystępował jako obowiązkowy pretendent z ramienia federacji WBO. Ukrainiec pewnie wypunktował Joshuę na dystansie dwunastu rund, sięgając po wymarzony, potrójny czempionat w królewskiej dywizji. Joshua po drugiej porażce podjął konkretne kroki w celu odzyskania mistrzowskich pasów i związał się z nowym trenerem, którym jest Robert Garcia.

Mimo, że Robert Garcia może zmienić przygotowania Joshuy na tę walkę, on sam wymuszać na Usyku presję, sprowadzać go blisko i wchodzić w niego. Teraz musi zaryzykować. Wiem, że takie wejścia w zawodnika jest z natury ryzykowane, ale może zrobić to inteligentnie. Schodź na niego i utrzymuj wysokie tempo. Naprawdę uważam, że Usyk ma szansę, ale coś mówi mi, że Usyk po raz kolejny zrobi to samo. – powiedział McGuigan.

Autor: Michal Adamczyk

źródło wypowiedzi: pro boxing fans