Były pretendent do tytułu mistrza świata, kategorii średniej (middleweight), Matt Korobov (28-4-1), swoją ostatnią walkę stoczył blisko dwa i pół roku temu, przegrywając przed czasem z Ronaldem Ellisem (18-3-2). Długa nieaktywność rosyjskiego weterana sugerowała, iż do ringu może on już więcej nie powrócić. Przypuszczenia okazały się trafne – Korobov zakończył swoją długą karierę, o czym poinformował w rozmowie z Tass.
– Poniekąd jestem zadowolony ze swojej kariery, ale też nie do końca. Wszystko mogłoby potoczyć się lepiej z różnych powodów. Było wiele czynników zewnętrznych, które nie działały na moją korzyść. Całościowo, jestem jednak zadowolony, bo zostawiłem po sobie jakiś ślad. Zawsze dążyłem do tego, aby być na szczycie. Teraz dążę do tego już jako trener i postaram się wykorzystać swój szkoleniowy potencjał. Jest tutaj kilka osób, w tym utalentowane dzieciaki, które teraz trenuję. – przekazał Korobov.
40-letni obecnie Korobov, stoczył na amatorskich ringach aż 312 walk, przegrywając zaledwie dwanaście razy. Największymi osiągnięciami Rosjanina na ringach olimpijskich, jest dwukrotne mistrzostwo świata (2005, 2007). W 2006 roku, zdobył złoty medal Mistrzostw Europy, pokonując w finale Oleksandra Usyka. Wraz z końcem 2008 roku, Korobov zdecydował się przejść na zawodowstwo.
Swoją profesjonalną karierę, Rosjanin rozpoczął w Stanach Zjednoczonych, gdzie stoczył niemalże każdą swoją walkę, z wyjątkiem jednorazowego występu w Meksyku, co miało miejsce w pierwszym kwartale 2013 roku. Swoją pierwszą mistrzowską szansę, Korobov otrzymał niewiele ponad półtora roku później, kiedy to w walce o wakujący tytuł, przegrał przez nokaut z Andy’m Lee (35-3-1). Urodzony w Orotukan pięściarz może mówić o sporym pechu, bowiem do momentu przerwania walki, zdecydowanie prowadził na punkty u wszystkich sędziów. Korobov dał się jednak złapać prawym sierpem w pierwszej połowie szóstej rundy, co bezwzględnie wykorzystał Lee, atakując Rosjanina serią ciosów. Sędzia ringowy, Kenny Bayless przerwał wówczas pojedynek, a Korobov odnotował tym samym swoją pierwszą porażkę na zawodowstwie.
Po czterech kolejnych zwycięstwach, Rosjanin zmierzył się o tymczasowy tytuł WBC z wchodzącym na bokserskie salony Jermallem Charlo (32-0-0). Walka zakończyła pewnym zwycięstwem Amerykanina, na przestrzeni dwunastu rund. Można powiedzieć, że był to początek końca kariery doświadczonego Korobova. W swoich kolejnych pojedynkach, odnotował on kolejno remis z Immanuwelem Aleemem (18-3-2), oraz dwie porażki przed czasem, z Chrisem Eubankiem Jr (32-3-0), raz wspomnianym wcześniej Ronaldem Ellisem. W obu przypadkach, Korobov nie był w stanie kontynuować rywalizacji, ze względu na kontuzje, po czym w ringu nigdy więcej się już nie pojawił.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org