Wiele wskazuje na to, że walka rewanżowa pomiędzy Devinem Haney’em (28-0-0), a George’m Kambososem (20-1-0) odbędzie się za niespełna trzy miesiące, 16 października (15 października strefie czasowej Stanów Zjednoczonych) na gali w Melbourne (Victoria, Australia). Na początku czerwca bieżącego roku obaj pięściarze spotkali się w tym samym mieście, gdy Kambosos bronił trzech tytułów (WBO, WBA, IBF) mistrza świata kategorii lekkiej (lightweight). Promowany przez Boba Aruma z Top Rank, Haney przyjechał do Australii jako czempion federacji WBC i wygrał z lokalnym faworytem jednogłośną decyzją sędziów, wracając do rodzinnych Stanów Zjednoczonych jako niekwestionowany mistrz świata z czterema pasami.

Z góry mówiło się, że w przypadku porażki Kambososa, ten może zażądać natychmiastowego rewanżu i z takiego przywileju Australijczyk skorzysta, bowiem taka klauzula istniała w kontrakcie na pierwszą walkę. 29-latek z Sydney (Nowa Południowa Walia, Australia) zaraz po walce oświadczył, że zamierza odrobić lekcje i zrewanżować się Haney’owi za czerwcową porażkę. Na więcej szczegółów odnośnie organizacji wydarzenia musimy jeszcze poczekać.

Autor: Michal Adamczyk