Rok 2022 z pewnością z pewnością nie był wymarzonym rokiem dla jednego z najlepszych rosyjskich pięściarzy, Vladimira Shishkina (14-0-0). Zaliczany do szerokiej światowej czołówki kategorii super średniej (super middleweight) zawodnik, stoczył w minioną sobotę drugą walkę w tym roku, pewnie pokonując na punkty byłego mistrza świata, Jose Uzcategui’ego (32-5-0) podczas gali Premier Boxing Champions, w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone).
– Przyjechałem do Stanów i mieszkam tutaj od kilku lat tylko po to, aby zrealizować swój cel i zostać mistrzem świata. To zwycięstwo jest sporym krokiem w tym kierunku. Dostałem swoją szansę i ją wykorzystałem. Czułem, że przez całą walkę miałem kontrolę. Jestem obecnie na wyższym poziomie, więc te walki będą twardsze. Mocno na mnie szedł, a to było dla mnie coś nowego. Interesują mnie wszystkie duże nazwiska w wadze super średniej. Canelo jest obecnie mistrzem, a ja będę gotowy, aby dać mu wszystko z czym może sobie poradzić. – powiedział po sobotniej walce, Shishkin.
Shiskin, prowadzony przed byłego pięściarza, Dmitry’a Salitę, znajduje się na piętnastym miejscu w rankingu federacji WBO, co powinno pozwolić mu walczyć o pełnoprawny tytuł mistrza świata, w którego posiadaniu znajduje się obecnie Saul “Canelo” Alvarez (58-2-2). 31-latek jeszcze wyżej klasyfikowany jest w rankingu organizacji IBF (#9), jednakże zarówno federacje WBC, WBO, oraz IBF nie pozwalają na ten moment rywalizować o mistrzowskie pasy rosyjskim zawodnikom – na ten moment, taką możliwość daje jedynie WBA, jednakże tam, Shiskin nie jest póki co klasyfikowany.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek