Siedem liter, mówiących wszystko – skandal, a doszło do niego podczas walki otwierającej kartę główną gali Premier Boxing Champions (Pay-Per-View) w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone). Kompletnie bezradny przez cały pojedynek, oraz liczony już w pierwszej rundzie Chris Colbert (17-1-0), wygrał skandaliczną decyzją sędziów z Jose Valenzuelą (12-2-0). Nie ma wątpliwości co do tego, iż sędziowie podjęli najgorszą z możliwych decyzji, krzywdząc tym samym Valenzuelę, który był bezsprzecznie dużo lepszym pięściarzem na przestrzeni wszystkich dziesięciu rund.

To była piekielna walka. Ostatecznie, to nie ja jestem sędzią i w tym przypadku nie jestem przegranym. Jestem człowiekiem. Mogę wziąć to na klatę jak mężczyzna. Przegrał, ale ja go wyprzedziłem, uderzając kolejnymi ciosami. Nie zrozumcie mnie źle. Jestem mężczyzną, a on miał swoje zrywy. Uderzył mnie kilkoma dobrymi ciosami, ale potem przestał, a ja trafiałem i trafiałem. Miał nokdaun, ale walka jest dziesięciorundowa. – powiedział Colbert.

Swojej frustracji po pojedynku nie ukrywał Valenzuela, który pomimo znaczącej dominacji, zdołał nawet posłać Colberta na matę ringu już w pierwszej rundzie, podłączając go kilkukrotnie podczas całej walki. 23-letni pięściarz z Renton (Washington, Stany Zjednoczone) sam słusznie utwierdza się w przekonaniu, iż to on wygrał sobotnią walkę, co nie zmienia jednak faktu, iż ze względu na niedopuszczalną decyzję sędziów, ucierpiało na tym jego pięściarskie CV.

Wygrałem z nim. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy przybyli tutaj, aby mnie wspierać. Myślałem, że wygrałem. Uderzałem mocniej, powaliłem go na deski, dominowałem. Ale tak to już właśnie bywa…Złapałem go lewym sierpem przy powaleniu, a on ani razu mnie w tej walce nie zranił. Dobrze się bawiłem i cieszyłem każdą minutą tej walki. Wygrałem. Chciałem pokazać światu co potrafię. Potrafię boksować i potrafię się bić. Czuję, że to zrobiłem i teraz zdecydowanie chciałbym rewanżu. Muszę być fair. I naprawdę wiele przeszedłem, ciężko pracując. To było ciężkie opuścić ring w taki sposób. To było słabe. – powiedział Valenzuela.

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org