Pasów w zawodowym boksie jest zbyt wiele, ale nie można kwestionować wartości i znaczenia zdobycia przez zawodowca tegoż czempionatu po raz pierwszy, zwłaszcza przez pięściarzy z krajów z byłego bloku wschodniego gdzie zawodowy boks był zabroniony. Słynne postaci jak Mike Tyson i Bob Arum wspominali o tym jak bardzo głodni bokserzy są z tej części świata gdzie kiedyś nie wolno było boksu uprawiać zawodowo przez komunizm.

Polska oczywiście też należy do tego, a podczas transmisji walki Wilder-Szpilka na Showtime Tyson w oddzielnym komentarzu nawiązał do charakteru naszego narodu gdy analizował Szpilkę. “Żelazny Mike” powiedział, że polscy bokserzy są bardzo twardzi.

Jeśli chodzi o komunizm, dziś starsze pokolenie w Polsce zapewne docenia w ogóle pojedynki o mistrzostwo świata naszych rodaków (zwycięskich bądź przegranych) ponieważ dawien dawno wydawało się, że taka szansa nigdy nie nastąpi. Choć możemy pod tym względem być dumni ze swojego narodu, nie da się ukryć że jeśli chodzi o były blok wschodni to pięściarze z Ukrainy i Rosji zdominowali światowy boks.

Eksplozja talentu która wybuchła z tych państw jest imponująca do takiego stopnia że za kilka lub kilkanaście lat znacznie więcej fighterów poszerzy wąskie dotąd grono pięściarzy z byłych państw komunistycznych należących do Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sławy w Nowym Jorku. Póki co ten najwyższy zaszczyt należy do Laszlo Pappa, Kostya Tszyu i Witalija Kliczko.