Mimo sobotniego zwycięstwa nad Sandorem Martinem (40-3-0), były mistrz świata kategorii lekkiej (lightweight), Teofimo Lopez (18-1-0) nie ma zbyt wielu powodów do nadmiernej radości. 25-letni pięściarz miał bez większych problemów pokonać byłego Mistrza Europy, zbliżając się tym samym do walki o upragniony czempionat w kolejnej kategorii wagowej. Tymczasem, Lopez wygrał niejednogłośnie na punkty, a jego zwycięstwo było wątpliwie. Według opinii wielu ludzi ze środowiska pięściarskiego, za słabszą dyspozycję zarówno fizyczną, jak i mentalną, odpowiedzialny jest ojciec zawodnika, Teofimo Lopez Senior.
– Uważam, że Teofimo sam dał się złapać w sieć, tak samo jak jego ojciec. Naprawdę myślę, że ten chłopak powinien pozbyć się swojego tatusia. To wygląda tak, że to ojciec tym wszystkim żyje, a to nie jest dobre, bo wywiera to olbrzymią presję. Teo musi wymienić zespół. To jest rozpad psychiczny. Lopez rozpada się psychicznie. – powiedział mistrz świata, Regis Prograis w wypowiedzi dla boxingscene.
Sobotnia walka Lopeza z Martinem, miała status eliminatora do pojedynku o pełnoprawny tytuł mistrza świata kategorii super lekkiej (super lightweight) z ramienia federacji WBC, w którego posiadaniu znajduje się właśnie Regis Prograis (28-1-0). Na ten moment nie wiadomo kiedy organizacja wyznaczy obu pięściarzy do bezpośredniej walki, jednakże na ten moment nikt nie ma raczej wątpliwości, iż zdecydowanym faworytem starcia będzie Prograis, który pod koniec listopada, w rewelacyjnym stylu znokautował Jose Zepedę (36-3-0) w walce o wakujący tytuł mistrza świata.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek