Dwóch mistrzów, cztery pasy postawione na szali – już w sobotę czeka nas jedna z najbardziej wyczekiwanych od paru lat walk w boksie zawodowym – Josh Taylor (17-0-0) znajdujący się w posiadaniu mistrzowskich pasów IBF oraz WBA stanie naprzeciwko czempiona WBC oraz WBO, Jose Ramireza (26-0-0). Obaj pięściarze są niewątpliwie najlepszymi pięściarzami w dywizji super lekkiej (super lightweight), a już za kilkanaście godzin okaże się, który jest bezapelacyjnym numerem jeden. Któryś z tych dwóch rewelacyjnych pięściarzy prawdopodobnie przełknie jutro po raz pierwszy w zawodowej karierze gorycz porażki, gdyż remisu ciężko się tutaj spodziewać (choć oczywiście taka możliwość istnieje). Takie walki nie zdarzają się często – wszystkie cztery mistrzowskie pasy, obaj zawodnicy mają po dwa i są niepokonani – czego można chcieć więcej?

O tej walce mówiło się od paru już lat, a jutro nareszcie będziemy mogli zachwycać się tym jakże zacnie zapowiadającym się pojedynkiem. Taylor ze swoich dziesięciu ostatnich walk, sześć wygrywał przed czasem, w tym ostatnią przez nokaut z niepokonanym do tego czasu Apinunem Khongsongem (16-1-0). Szkot znokautował pięściarza z Tailandii już w pierwszej rundzie potężnym lewym sierpowym na tułów i obronił pasy IBF oraz WBA. Wcześniej 30-latek z Edynurga stoczył świetny pojedynek z Regisem Prograisem (26-1-0) i wygrał ostatecznie na punkty z Amerykaninem. Taylor zapowiedział, że ma to być jego ostatnia walka w kategorii super lekkiej, a następnie przenosi się on do wagi półśredniej (welterweight).

Jose Ramirez nazywany “Jaguarem” po raz pierwszy tytuł mistrza świata zdobył w 2018 roku, pokonując na punkty Amira Ahmeda Imama (22-3-0). Amerykanin meksykańskiego pochodzenia zdobył wówczas wakujący pas WBC, którego broni po dziś dzień. Następnie niecałe półtora roku później wziął udział w walce unifikacyjnej z ówczesnym mistrzem świata WBO, Maurice’m Hookerem (27-2-3) wygrywając przez nokaut w szóstej rundzie. Od tego czasu Ramirez zdążył jeden raz obronić dwa mistrzowskie pasy przeciwko Viktorowi Postolowi (31-3-0), a już w sobotę stanie przed zdecydowanie największym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze.

Pojedynek pomiędzy Taylorem, a Ramirezem zapowiada się niezwykle emocjonująco i pewnym jest to, że czeka nas świetny, techniczny boks. Na gali w Las Vegas zobaczymy również Jose Zepedę (33-2-0), który w swojej ostatniej walce z Ivanem Baranchykiem (20-2-0) pokazał co to znaczy ogromne emocje. Obaj pięściarze zapewnili wtedy kibicom świetne widowisko, a ich walka w oczach wielu ekspertów uznawana jest za walkę 2020 roku. Przypomnijmy, że na przestrzeni pięciu rund, Zepeda leżał na deskach cztery raz, podobnie jak Baranchyk, który jednak za czwartym razem nie zdołał się podnieść, w efekcie czego trzydzieste trzecie zwycięstwo na swoim koncie zanotował Zepeda. Amerykanin zmierzy się w sobotni wieczór (w Polsce w nocy z soboty na niedzielę) z Henry’m Lundy’m (31-8-1) o pas WBC Silver, kategorii super lekkiej. Transmisję z gali przeprowadzi telewizja ESPN (w Polsce galę pokaże Polsat Sport). Poniżej przedstawiamy wyniki z piątkowego ważenia.

🇬🇧Josh Taylor 139.6lb (63.31kg)
🇺🇸Jose Ramirez 139.6lb (63.31kg)


🇺🇸Jose Zepeda 140lb (63.49kg)
🇺🇸Henry Lundy 139lb (63.04kg)