W drugiej połowie marca bieżącego roku, były pretendent do tytułu mistrza świata organizacji WBC, kategorii ciężkiej (heavyweight), Dillian Whyte (30-3-0) powrócił między liny po wpadce dopingowej, zatrzymując w trzeciej rundzie doświadczonego Christiana Hammera (27-11-0). Teraz na celowniku Jamajczyka z angielskim paszportem jest…Dereck Chisora (35-13-0), który w lipcu pokonał niejednogłośnie na punkty Joe Joyce’a (16-3-0), przypominając tym samym, iż wciąż kręci się w pobliżu szerokiej czołówki wagi ciężkiej.
Ciężko zrozumieć sens pojedynku pomiędzy Whyte’m a Chisorą, którzy w ringu mierzyli się już dwukrotnie, kiedy to pierwszy z wymienionych dwukrotnie wygrywał. Do pierwszego starcia doszło już blisko osiem lat temu, kiedy obaj pięściarze byli na zupełnie innych etapach swoich karier. Dla Chisory, miała być to wówczas walki o być albo nie być w czołówce królewskiej dywizji, zaś Whyte’a, wygrana nad bardziej doświadczonym i uznanym w szerokim pojęciu zawodnikiem, miała wywindować go kilka szczebli do góry. Tak się również stało, bowiem to właśnie Whyte wygrał po bardzo wyrównanej walce niejednogłośną decyzją sędziów.
Do drugiego starcia pomiędzy dwoma pięściarzami doszło niespełna dwa lata później. Chisora zdążył w tym czasie powrócić czterokrotnie ze zmiennym szczęściem, a uwzględnić należy przede wszystkim porażkę z Agitem Kabayelem (25-0-0) w walce o tytuł mistrza Europy EBU po dość kontrowersyjnej decyzji, oraz w następnej kolejności wygraną nad mocnym wówczas Carlosem Takamem (40-8-1).
Whyte, po wygranej nad Chisorą stoczył również cztery pojedynki, wszystkie wygrywając. Anglik dopisał do swojego recordu zwycięstwa nad takimi zawodnikami jak m.in Robert Helenius (32-5-0), Lucas Browne (32-6-0) czy Joseph Parker (35-3-0). Przyszedł zatem czas na drugą walkę z Chisorą, która rzecz jasna mocno elektryzowała w szczególności brytyjskich fanów. Po bardzo widowiskowej walce i nieczystych ciosach ze strony Chisory, ostatecznie triumfował Whyte, który ustrzelił swojego rywala lewym hakiem w jedenastej rundzie.
Do momentu nokautu, Chisora prowadził na kartach punktowych, mimo, że otrzymał dwa minusowe punkty za nieczyste trafienia w ósmej, oraz jedenastej rundzie. Kilka godzin temu, Whyte poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż chciałby po raz kolejny skrzyżować rękawice z “Del Boy’em”, który wyzywał go wcześniej na pojedynek po wspomnianej wygranej nad Joyce’m.
– (Chisora), przestań już biegać dookoła i walczmy. Nie jestem zainteresowany gadaniem. Jestem zainteresowany tym, żeby po raz kolejny położyć cię do spania. – przekazał Whyte.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org