W grudniu ubiegłego roku na gali Top Rank w Pembroke Pines (Florida, Stany Zjednoczone), Rafael Espinoza (25-0-) sprawił dość sporą niespodziankę wygrywając w walce wieczoru z Robeisy’m Ramirezem (14-2-0), dzięki czemu wszedł w posiadanie tytułu mistrza świata organizacji WBO, kategorii piórkowej (featherweight). Co istotne, Espinoza przystępował do pojedynku jako dobrowolony pretendent, wobec czego Ramirez sam wybrał Meksykanina na swojego przeciwnika, a koniec końców przegrał decyzją większości sędziów.
Od tego czasu, obaj pięściarze stoczyli po jednej walce. Espinoza obronił pas w konfrontacji z Sergio Sanchezem (22-2-0), wygrywając przez nokaut w czwartej rundzie, zaś Ramirez potrzebował zaledwie trzy rundy więcej, aby zakończyć walkę z Brandonem Benitezem (21-3-0). W środowe popołudnie, federacja WBO poinformowała, iż wyznacza Ramireza jako obowiązkowego pretendenta dla Espinozy, a obie strony mają piętnaście dni (nie jak zwykle to bywa 30) na osiągnięcie porozumienia. Zarówno zespół Ramireza, jak i Espinozy może w trybie natychmiastowym zażądać licytacji, której minimalna granica wynosi $150 000. Nic nie wskazuje jednak na to, aby licytacja była tutaj koniecznością, bowiem obaj pięściarze startują dla grupy promotorskiej Top Rank.
Photo: Mikey Williams/Top Rank
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org