Podczas sobotniej gali Top Rank w Lake Tahoe (Arizona, Stany Zjednoczone), po niewiele ponad dwumiesięcznej przerwie, do ringu powrócił zaliczany do szerokiej czołówki światowej wagi ciężkiej (heavyweight), Efe Ajagba (19-1-0), który w imponującym stylu odniósł kolejne zawodowe zwycięstwo, wygrywając z Josephem Goodallem (10-2-1) przez techniczny nokaut w czwartej rundzie, broniąc tym samym tytułu WBC Silver. Nigeryjczyk kontrolował przebieg pojedynku od pierwszego gongu, bazując głównie na walce w dystansie przy wyprowadzaniu ciosów podbródkowych, oraz sierpowych. Goodall, mimo usilnych starań wejścia w półdystans, niemalże za każdym razem został trafiany przez Ajagbę, który w czwartej odsłonie ruszył na Australijczyka, zasypując go serią ciosów. Sędzia ringowy, Tony Weeks podjął jedyną słuszną decyzję, przerywając pojedynek. Zaraz po walce, Ajagba przyznał, że w ostatnich czasie zmagał się z różnego typu problemami, który zostały już rozwiązane. 

To wszystko długo trwało. Miałem długą przerwę w boksie. Kiedy wróciłem ze Stephenem Shawem w styczniu, nie miałem takiej pewności siebie. Właśnie miałem operację i musiałem wrócić do formy. Teraz wróciłem z pełną pewnością siebie. Dlatego go wyeliminowałem. Mój zespół popychał mnie do tego obozu przygotowawczego. Zmuszali mnie do niezwykle ciężkiej pracy na tym obozie, aby mieć pewność, że wygram walkę. Sparowałem z wieloma różnymi zawodnikami, abym mógł pozostać silny. Z kimkolwiek zaproponują mi walkę, ja jestem gotowy. Wrócimy wraz z moim zespołem, aby o tym porozmawiać. – mówił po walce Efe Ajagba. 

Podczas sobotniej gali w Lake Tahoe, do ringu powrócił także zaliczany do czołówki niezwykle mocno obsadzonej wagi lekkiej (lightweight), Raymond Muratalla (19-0-0). Amerykanin zdominował Diego Torresa Nuneza (18-1-0) posyłając go na matę ringu w ósmej rundzie, po bardzo szybkiej kombinacji. Po dziesięciosekundowym liczeniu, sędzia Celestino Ruiz przerwał walkę. Do momentu zakończenia pojedynku, Muratalla wygrywał wszystkie rundy u wszystkich trzech sędziów punktowych. Po walce, Amerykanin zakomunikował, że jest gotowy na walki o najwyższe cele. 

Jestem tu, aby dawać show. Każdego dnia ciężko pracuję, aby uzyskać te możliwości. I właśnie to pokazuję. Wkładamy w to ciężką pracę, a ja jestem tutaj, aby wyeliminować moich przeciwników. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co będzie dalej. Jestem tu po to, aby walczyć z każdym. Z każdym z mistrzów. Mam nadzieję, że moja następna walka, będzie już walką o tytuł. – powiedział Muratalla. 

Photo: Mikey Williams/Top Rank

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org