Już tylko kilkanaście godzin dzieli nas od rozpoczęcia gali Top Rank w Quebec City (Quebec, Kanada), podczas której czeka na nas bardzo dużo pięściarskich emocji na najwyższym światowym poziomie. W walce wieczoru ujrzymy bowiem broniącego trzech tytułów (WBC, IBF, WBO) mistrza świata kategorii półciężkiej (light heavyweight), Artura Beterbieva (19-0-0), który w swojej obowiązkowej obronie z ramienia federacji WBC, zmierzy się z Callumem Smithem (29-1-0). Co-main event również zapowiada się bardzo interesująco. Jason Moloney (26-2-0) przystąpi do swojej pierwszej obrony tytułu mistrza świata organizacji WBO, kategorii koguciej (bantamweight), a jego rywalem będzie Saul Sanchez (20-2-0).

Zdecydowana większość kibiców na całym świecie czeka na walkę pomiędzy Beterbievem, a Dmitry’m Bivolem (21-0-0), jednakże, aby o takiej konfrontacji móc rozmawiać, pierwszy z wyżej wymienionych musi najpierw uporać się za kilkanaście godzin z Callumem Smithem, co może nie być tak prostym zadaniem. Beterbiev, dysponujący potężnym ciosem, w ostatnich latach stosunkowo często zmaga się z kontuzjami, a wiele swoich walk kończy z rozciętym łukiem brwiowym – póki co, wszystkie dotychczasowe pojedynki, 39-latek wygrał przed czasem. Mimo wszystko, to Rosjanin z kanadyjskim paszportem będzie faworytem w starciu z Callumem Smithem.

Jestem podekscytowany, tak jak przed każdą walką. Do tej walki przygotowaliśmy się jak zwykle, czyli na sto procent. Jestem skupiony na tej walce. Cieszę się, że moi kibice przyjdą oglądać naszą walkę. Mam pewne rzeczy do zrobienia. – mówił Beterbiev podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Smith, były mistrz świata federacji WBA, kategorii super średniej (super middleweight) po swojej pierwszej i jak dotąd jedynej porążce z rąk Saula “Canelo” Alvareza (60-2-2) pod koniec 2020 roku, zdecydował przenieść się dywizję wyżej, do wagi półciężkiej, w której stoczył póki co zaledwie dwa pojedynki. Jest to zatem porażająco niska aktywność, jednakże mimo to, Anglik zyskał uznanie włodarzy WBC, którzy wyznaczyli go jako obowiązkowego pretendenta do walki o tytuł.

To będzie coś ekscytującego. Beterbiev jest bardzo dobrym pięściarzem. ma trzy mistrzowskie pasy, więc jego osiągnięcia mówią same za siebie. Ale ja wierzę w siebie, jak zawsze. Wierzę, że najlepsza wersja mnie może pokonać każdego na świecie. W pełni się tego trzymam. – powiedział Smith.

Prawdziwe emocje zaczną się już wcześniej, bowiem przed walką wieczoru, kibiców zgromadzonych w lokalnej hali Centre Videotron, oraz tych przed odbiornikami mobilnymi, czeka pierwszy pojedynek o mistrzowski pas, a bronił go będzie wspomniany wcześniej Jason Moloney. Australijczyk spełnił swoje marzenie o światowym czempionacie, pokonując w maju ubiegłego roku Vincenta Astrolabio (18-4-0), w walce o wakujący tytuł mistrza świata organizacji WBO, kategorii koguciej. 33-latek wygrał wówczas niejednogłośną decyzją sędziów, co spotkało się z dużym niesmakiem ze strony opinii publicznej. Moloney był wyraźnie lepszy na przestrzeni pełnego dystansu, a mimo to, nie wszyscy sędziowie byli wówczas zgodni. Australijski pięściarz wspomniał w niedawnej rozmowie z BoxingZone.org, że po walce z Astrolabio, stwierdzono u niego złamanie ręki, co właśnie było powodem jego dłuższej przerwy. Zawodnik z Mitcham, w australijskim stanie VIctoria miał w planach powrócić do ringu pod koniec ubiegłego roku, jednakże finalnie potrzebował więcej czasu na pełną regenerację. Moloney chce najpierw w widowiskowy sposób znokautować Sancheza, a następnie przystąpić do walk unifikacyjnych w limicie kategorii koguciej.

Nie chcę za dużo ujawnić, ale Sanchez jest pięściarzem wywierającym presję – lubi wciągać rywala w wojnę ringową. Jest silny i ma czym uderzyć, ale jest wiele rzeczy w jego boksie, w których widzę siebie jako zawodnika startującego kilka klas wyżej. Po prostu wyjdę tam i zrobię swoje. Myślę że stylowo jest to dobre zestawienie i czeka nas ciekawy pojedynek. Mimo wszystko, planuję pokazać, że on nie jest w mojej lidze i chcę sprawić, aby odczuł to już na początku pojedynku. Sanchez, po nim Emmanuel Rodriguez. Również Takama Inoue, który posiada pas WBA, ale on ma teraz walczyć z Ancajasem, także interesuje mnie zwycięzca tego pojedynku. Podobnie jak zwycięzca boju Nakatani-Santiago. Ja chcę po prostu walczyć w największych walkach i udowodnić, że jestem najlepszy w swojej dywizji, co oczywiście oznacza, walczyć z innymi mistrzami. Pragnę zostać niekwestionowanym mistrzem i to jest mój cel. Zrealizowałem już marzenie o pozostaniu czempionem globu. Teraz chcę zostać niekwestionowanym i posiadać wszystkie pasy. – mówił kilka dni temu Moloney w rozmowie z BoxingZone.org.

Saul Sanchez, znajdujący się na siódmym miejscu w rankingu federacji WBO, przystąpi do dzisiejszej walki jako rywal z dobrowolnej obrony tytułu. Dla Amerykanina meksykańskiego pochodzenia jest to pierwsza w karierze szansa na zdobycie najcienniejszego trofeum w boksie zawodowym. Sanchez triumfował w swoich dwóch ostatnich walkach, wygrywając kolejno z mniej znanymi zawodnikami, takimi jak Franklin Gonzalez (25-3-0) oraz RV Deniega (9-1-0). Bezpośrednią transmisję z wydarzenia przeprowadzi ESPN+. Polscy fani obejrzą zaś całą kartę główną za pośrednictwem Canal+ Sport. Początek zaplanowany jest na godzinę 7PM czasu środkowoamerykańskiego (2 nad ranem z soboty na niedzielę, czasu polskiego).

Photos: Mikey Williams/Top Rank
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org