Saul “Canelo” Alvarez (57-1-2) pokonał w sobotnią noc Caleba Planta (21-1-0) na gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), dzięki czemu dokonał historycznego czynu – jako pierwszy pięściarz w historii boksu zawodowego w pełni zunifikował wszystkie cztery pasy WBC, WBO, WBA oraz IBF dywizji super średniej (super middleweight). Meksykanin potrzebował niewiele ponad dziesięć miesięcy, aby pokonać trzech mistrzów świata, odebrać im pasy, w tym stoczyć jeszcze jedną walkę w obowiązkowej obronie.

Moje ciało świetnie reaguje, ale teraz potrzebuję odpoczynku do maja przyszłego roku, a następnie przejdziemy do następnego zadania. – zakomunikował podczas konferencji Canelo.

Nie powinno być dla nikogo niespodzianką, że to Alvarez był w starciu z Plantem stawiany w roli faworyta. Meksykanin nie zawiódł i mimo, że jego rywal dzielnie stawiał mu opór, Canelo zdołał przełamać go w jedenastej rundzie, kiedy to najpierw posłał Planta na deski, a chwilkę później zrobił to jeszcze raz, po czym sędzia Russell Mora zdecydował się przerwać pojedynek. Historycznego wyczynu Alvarezowi pogratulowali inni mistrzowie świata, jak między innymi Devin Haney (26-0-0), czy inni w pełni zunifikowani mistrzowie, tacy jak Josh Taylor (18-0-0), do którego należą wszystkie pasy w dywizji super lekkiej (super lightweight), czy Oleksandr Usyk (19-0-0), który tego wyczynu dokonał w 2018 roku, pokonując Tony’ego Bellew (30-3-1) w walce o wszystykie tytuły kategorii junior ciężkiej (cruiserweight).