Ojciec mistrza świata federacji WBC, kategorii ciężkiej (heavyweight), Tysona Fury’ego (30-0-1), John, odniósł się do skandalicznych wypowiedzi Deontay’a Wildera (42-1-1), który postawił masę niedorzecznych zarzutów pod adresem zespołu Fury’ego, oraz swojego byłego już trenera, Marka Brealnda. Popularny “Bronze Bomber” w lutym ubiegłego roku zaliczył pierwszą porażkę na zawodowych ringach, tracąc tym samym po pięciu latach tytuł mistrza świata, na rzecz Fury’ego. Wilder po walce tłumaczył swoją przegraną zbyt ciężkim strojem, w którym wychodził do walki, a następnie zwolnił ze swojego zespołu Brelanda, zarzucając mu, że ten dolał mu do wody czegoś, co wpłynęło źle na jego dyspozycję tego dnia, dodając, że działał on jako podwójny agent. To właśnie Breland rzucił w siódmej rundzie ręcznik na ring, poddając Wildera w walce z “Gypsy Kingiem”. Żeby tego było mało, WIlder zarzucił Fury’emu, że włożył on sobie obciążniki do rękawic, dzięki czemu dysponował tak dużą siłą.

Wszyscy w boksie się z niego śmieją. Wszyscy na świecie się z niego śmieją. To czego on chce, to porządny strzał w usta. Wiecie, kopanie w górę i w dół. Jak w futbolu amerykańskim. Już poza jego dziecinnym zachowaniem: podtańcuj sobie dalej, zdecydowanie lepiej ci to wychodzi. Ten idiota chce umrzeć w ringu? Mówią, że tak, a nie. Mówią, że chcą umrzeć w ringu i wyjść na tarczy – gówno prawda. Chcesz umrzeć w walce bokserskiej idioto, mając rodzinę? – powiedział dla IFL TV, John Fury, nawiązując do wielokrotnych wypowiedzi Wildera, w których mówił on, że śmierć w ringu jest dla niego lepsza od porażki.

Fury Senior odniósł się również do tematu Marka Brelanda, o którym ma bardzo dobre zdanie, co więcej powiedział nawet, że w razie potrzeby, były trener Wildera, może znależć angaż w zespole Fury’ego.

– Okropne co Wilder zrobił Brelandowi. Obrzydliwe. Mark Breland ma u nas pracę w każdym momencie, gdy tylko chce. Jedyne co to musi zadzwonić. Jestem pewien, że znajdzie się tutaj miejsce dla Brelanda. Wielki mistrz, wielki trener, wielki mózg – uratował mu życie. Naprawdę nie powinien był tego robić. Powinien pozwolić Tysonowi go zabić. – dodał.

W pierwszym pojedynku WIldera z Fury’m, padł kontrowersyjny remis, po którym było niemalże pewne, że drugie starcie jest tylko kwestią czasu. Obie strony zdecydowały się na jeszcze dwie walki, z czego odbyła się tylko jedna – ta w której Wilder został zatrzymany przez Fury’ego w siódmej rundzie na gali w Las Vegas, w lutym 2020. Trzecia, decydująca walka obu zawodników miała odbyć się w lipcu, ale na przeszkodzie stanęła pandemia covid-19, w wyniku czego pojedynek był przekładany z terminu na termin, a w październiku zespół Fury’ego poinformował, że kontrakt na trzecią walkę nie jest już ważny, po czym rozwścieczony Wilder zadeklarował, że skieruje sprawę na drogę prawną.