Były trzykrotny pretendent do tytułu mistrza świata kategorii średniej (middleweight) Sergiy Derevyanchenko (13-4-0) powróci między liny 30 lipca na gali Premier Boxing Champions na Brooklynie (New York, Stany Zjednoczone), a jego rywalem będzie Joshua Conley (17-3-1), Ukraiński pięściarz, mimo trzech ostatnich porażek z rzędu (w tym dwóch o tytuły mistrza świata) nadal bez wątpienia należy do światowej czołówki dywizji do 160 funtów, a w najbliższym pojedynku będzie chciał powrócić na zwycięską ścieżkę.

– Chcę powrócić silniejszy i jestem gotowy, aby to pokazać. Zawsze walczę dla Ukrainy i reprezentuję swój kraj za każdym razem, gdy wychodzę do ringu. Uwielbiam walczyć w Barclays Center. To duża arena, która sprowadza wielkie tłumy. Nie mogę doczekać się powrotu na ring. Czuję się silny fizycznie i nadal czuję to pragnienie psychiczne, a moje ciało wciąż na to reaguje i jest w stanie odpowiednio działać. To wszystko, czego mógłbym zapragnąć. – mówi Derevyanchenko.

Ukraiński weteran, który być może nie legitymuje się wybitnym recordem, zarówno w ringu olimpijskim (Derevyanchenko ma na swoim koncie ponad 400 amatorskich walk), jak i zawodowym widział już bardzo dużo. 36-latek po ewentualnym zwycięstwie z Conley’em, gdzie bezsprzecznie jest sporym faworytem, chciałby zmierzyć się z Jaime’m Munguią (40-0-0), aby następnie dostać szansę na ponowną walkę o mistrzowski tytuł.

– Chcę walczyć z każdym mistrzem w kategorii średniej. Moja walka z Munguią byłaby świetnym wydarzeniem. W tej kategorii jest wielu dobrych zawodników i ja chcę zmierzyć się z każdym z nich. Nadal czuję się mocny w tej kategorii wagowej. Będę dalej ciężko pracował i stawiał czoła najlepszym zawodnikom, aby wrócić do rywalizacji o tytuł mistrza świata. – dodał Derevyanchenko.

Nadchodząca gala Premier Boxing Champions na Brooklynie zapowiada się niezwykle emocjonująco. W walce wieczoru zobaczymy debiutującego w kategorii super półśredniej (super welterweight) Danny’ego Garcię (36-3-0), który stawi czoła Jose Benavidezowi (27-1-1). Przed walką wieczoru ujrzymy pojedynek Adama Kownackiego (20-2-0-), który po dwóch porażkach z rzędy powróci między liny w walce z mocnym Turkiem, Ali’m Erenem Demirezenem (16-1-0).

Ponadto, wcześniej do ringu wejdzie czołowy pięściarz dywizji super lekkiej (super lightweight) Gary Antuanne Russell (15-0-0). Niepokonany Amerykanin zmierzy się z Rancesem Barthelemy’m (29-1-1). Gdyby tego było mało, na karcie zobaczymy także Amerykanina z polskimi korzeniami, Vito Mielnickiego (11-1-0), który skrzyżuje rękawice z Jimmy’m Williamsem (18-8-2). Video-wywiad z Mielnickim przed jego nadchodzącą walką ukaże się na łamach BoxingZone.org już niebawem.

Autor: Michal Adamczyk