W sobotni wieczór podczas gali Premier Boxing Champions w Atlantic City (New Jersey, Stany Zjednoczone), Jaron Ennis (31-0-0) pokonał przed czasem Roimana Villę (26-2-0), broniąc po raz pierwszy tymczasowego tytułu IBF, kategorii półśredniej (welterweight). Amerykanin przeważał od samego początku, nokautując Villę w dziesiątej odsłonie.
– Mój występ był w porządku, ale mogłem troszkę bardziej szukać swojego narożnika. Tata chciał, żebym robił więcej uników i poruszał się, a nie stawał przed nim. Zostałem momentami trafiany ciosami, którymi nie powinienem być trafiony. Doceniam to, że Villa wziął tę walkę. Czapki z głów przed nim i jego rodziną. Doniecam go za to, że tutaj przybył, no i za to, że jest dobrym pięściarzem. WIedziałem, że to twardy gość. Po prostu musiałem myśleć mądrzej i nie spieszyć się. Powinienem caył czas trafiać, a w końcu bym go dopadł. Trafiałem go sporo lewą ręką i wiedziałem, że padnie. Czekałem więc na lewy hak i wiedziałem, że wejdzie, więc poprawiłem tym samym i udało się. Wiedziałem, że będą chcieli to zatrzymać.- mówił po walce Jaron Ennis.
W sobotę, podczas gali Golden Boy Promotions w San Antonio (Texas, Stany Zjednoczone) miało także dojść do szlagierowej gali, podczas której Eimanstas Stanionis (14-0-0) miał broniać pasa WBA “Regular” wagi półśredniej, z Vergilem Ortizem (19-0-0). Do pojedynku jednak nie doszło, gdyż drugi z wymienionych zmuszony był w czwartek do wycofania się z konfrontacji. Ortiz został bowiem zabrany do szpitala na szczegółowe badania, po tym jak zasłabł. Nieoficjalnie mówi się, że pięściarz ma problemy ze zmieszczeniem się w limicie wagowym wynoszącym 147 funtów (66.66kg). Jaron Ennis wyraża swoją gotowość na walkę z Stanioniosem, a także innymi czołowymi pięściarzami wagi półśredniej.
– Wezmę walkę ze Stanionisem. Ortiz wypadł, więc wezmę go w mgnieniu oka. Chcę wejść jeszcze raz wyjść do ringu przed końcem tego roku, aby mieć trzy walki w roku. Stanionis, Thurman, Ugas, Crawford, Spence – interesują mnie najlepsi. Zróbmy tak, aby te walki się odbyły. – dodał na koniec Ennis.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org