W minioną sobotę na gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), Gervonta Davis (29-0-0) znokautował w siódmej rundzie Ryana Garcię (23-1-0) w jednej z najbardziej wyczekiwanych walk ostatnich kilku lat. 28-letni “Tank” ustrzelił Garcię lewym hakiem na wątrobę, po czym 24-latek przyklęknął, nie będąc w stanie kontynuować pojedynku. Wcześniej, Garcia był liczony w drugiej rundzie.
– Moja praca nigdy się nie zakończy, dopóki nie przejdę na emeryturę. Zamierzam więc spuścić główę na dół, zachować pokorę i kontynuować moją pracę. To, że przewidywałem nokaut na siódmą rundę, to tak naprawdę chciałem, aby weszło mu to do głowy. Tak naprawdę nie wiem nic, dopóki nie wejdę do ringu z moim przeciwnikiem, ale gdy już tam byliśmy, poczułem, że wszystko jest tak jak należy pod względem umiejętności. Nie sądziłem, że uderzenie na korpus zakończy tę walkę, ale zobaczyłem na jego twarzy, że właśnie to mu przekazałem. To było na pewno dobre uderzenie. Myślałem, że wstanie, ale ja lubię grać w te gry umysłowe, więc patrzył na mnie, a ja na niego, próbując powiedzieć mu “wstawaj!”, a on tylko potrząsnął głową “nie” – powiedział Davis.
Do momentu nokautu, Garcia radził sobie bardzo dobrze, dając Davisowi równą rywalizację. Przed walką, pomiędzy dwoma zawodnikami widać było bardzo złą krew, choć koniec końców, obaj podziękowali sobie za rywalizację.
– Czuję się dobrze. Tank jest świetnym pięściarzem i czapki z głów przed nim. Wiem, że mówiliśmy wiele bzdur przed walką, ale on wie o co chodzi. Na sam koniec jest szacunek. Byłem zaszczycony, mogąc stanąć w ringu z takim wielkim zawodnikiem i bardzo go szanuję. Wiecie jak wygląda ten biznes. Chcę powiedzieć Tankowi, że jest dobrym człowiekiem. Po prostu złapał mnie dobrym uderzeniem i nie chcę szukać tutaj wymówek. Złapał mnie, a ja nie mogłem dojść do siebie i to wszystko. Złapał mnie na korpus, zakradł się tam, a ja później nie mogłem oddychać. Chciałem wstać, ale po prostu nie byłem w stanie. Myślę, że powinienem był go przycisnąć trochę mocniej przy linach. Okazywałem mu za dużo szacunku i myślę, że to był powód porażki. – powiedział z kolei Garcia.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org