Już w najbliższą sobotę (1 kwietnia) na gali w Londynie (Anglia), po dwóch porażkach z rzędu, do ringu powróci były zunifikowany mistrz świata, kategorii ciężkiej (heavyweight), Anthony Joshua (24-3-0). Jego rywalem będzie Jermaine Franklin (21-1-0), który w swojej ostatniej walce poniósł pierwszą porażkę na zawodowstwie, przegrywając – według wielu niesłusznie, na punkty z Dillianem Whyte’m (29-3-0), co miało również miejsce na angielskiej ziemi. Franklin jest bardzo zmotywowany i wierzy, iż może sprawić sporą niespodziankę, pokonując Joshuę, w efekcie czego znajdzie się na liście najlepszych obecnie pięściarzy na świecie, startujących w królewskiej dywizji.

Mówią, że kariera Joshuy jest zagrożona. Czeka ich ciężkie przebudzenie. Mógł wybrać kogokolwiek, ale wybrał mnie. Może próbuje udowodnić sobie, że może zrobić mi coś, czego nie zrobił Dillian. Chcę skopać mu tyłek – taki jest cel. Przybyłem tutaj, aby obudzić zarówno jego, jak i resztę świata. Czuję, że wygram pod koniec walki. Jeśli chodzi o jego samego, wraz z jego trenerami, nie wiem jakim stylem będzie boksował.- mówi Franklin.

Podczas sobotniej gali w Londynie, na karcie walk ujrzymy także pojedynek o mistrzostwo Europy, kategorii średniej (middleweight), pomiędzy broniącym tytułu Matteo Signanim (32-6-3), a niepokonanym na zawodowstwie Felixem Cashem (16-0-0). Swoją pierwszą walkę poza Stanami Zjednoczonymi, stoczy tej nocy także Michael Polite Coffie (13-3-0), który sprawdzi jednego z najlepiej zapowiadających się angielskich “ciężkich”, Fabio Wardley’a (15-0-0). W stawce ich pojedynku znajdzie się wakujący pas WBO Continental.

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org