Już za niewiele ponad miesiąc (30 września) podczas gali Premier Boxing Champions w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), Jermell Charlo (35-1-1) powróci do ringu po ponad piętnastomiesięczej przerwie, w walce z niekwestinowanym mistrzem świata wagi super średniej (super middleweight), Saulem “Canelo” Alvarezem (59-2-2). Na walkę z Meksykaninem, Charlo przeniósł się aż o dwie kategorie wagowe. Przypomnijmy, że Amerykanin, podobnie jak Alvarez również znajduje się w posiadaniu wszystkich czterech mistrzowskich pasów, z tym, że w limicie wagi super półśredniej (super welterweight).

Organizacji WBO zapowiedziała jednak, że Charlo straci pas po jego zbliżającej się walce z Alvarezem. Włodarze federacji już kilkanaście miesięcy temu nakazali 33-latkowi stoczyć pojedynek z obowiązkowym pretendentem, Timem Tszyu (23-0-0) właśnie do końca września, jednakże ten nie zastosował się do poleceń, wobec czego straci tytuł na rzecz Australijczyka, który obecnie dzierży tymczasowy tytuł. Charlo nie może pogodzić się z decyzją federacji, zwracając się do dziennikarzy w poniższy sposób:

Napiszcie wszyscy do WBO i przekażcie im, żeby oddali mi mój pas i aby go nie dotykali. Powiedzcie im, żeby nie nie dotykali mojego pasa! Dla mnie walka i zwycięstwo ma sens jedynie wtedy, gdy cały czas mam wszystkie osiem pasów. – przekazał Charlo na konferencji prasowej promującej jego nadchodzącą walkę z Canelo.

Hipotetycznie, nawet jeśli Charlo wygrałby końcem września z Alvarezem, tytułami WBO nie cieszyłby się dłużej, niż dwa tygodnie. Zasady organizacji jasno mówią, że dany pięściarz może być ich mistrzem świata w zaledwie jednej kategorii wagowej, w przeciwieństwie do trzech pozostałych, tj WBA, WBC, IBF. Ostatnio, na początku lutego w podobnej sytuacji znalazł się Emanuel Navarrete (38-1-0), który znokautował Liama Wilsona (11-2-0), zdobywając wakujący tytuł mistrza świata WBO, wagi super piórkowej (super featherweight), przy czym znajdował się on również w posiadaniu pasa tej samej federacji z tym, że dywizję niżej w kategorii piórkowej (featherweight).

Meksykanin musiał zatem zdecydować, który z tytułów chce zatrzymać i którego będzie następnie bronił. Navarrete nie zastanawiał się dłużej niż kilka dni, informując, że swoją dalszą karierę zamierza kontynuować w wadze super piórkowej, gdzie zdążył już obronić zdobyty w lutym tytuł. 29-latek półtora tygodnia temu wygrał jednogłośną decyzją sędziów z Oscarem Valdezem (31-2-0) po pasjonującej walce.

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org