20 maja na gali w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), Vasiliy Lomachenko (17-2-0) zmierzy się z niekwestionowanym mistrzem świata kategorii lekkiej (lightweight), Devinem Haney’em (29-0-0). Ukraiński wereran i żywa legenda współczesnego boksu zdaje sobie sprawę z tego, iż jest to dla niego ostatni dzwonek, aby zapisać się w historii boksu jako mistrz świata wszystkich czterech federacji (WBC, WBA, WBO, IBF).
– Ta szansa, to największy moment w mojej zawodowej karierze. To moja ostatnia szansa i nie chcę teraz myśleć o przyszłości. Póki co nie znamy jeszcze wyniku mojej walki z Haney’em. Jestem podekscytowany, bo to już tak blisko. Mam dużą motywację i mój cel jest taki, aby zdobyć niekwestionowany tytuł. Czas walczyć przeciwko Haney’owi i żadnych wymówek. – powiedział w trakcie wczorajszej konferencji Lomachenko.
Swoją ostatnią walkę, Ukrainiec stoczył pod koniec października ubiegłego roku, pokonując na punkty Jamaine’a Ortiza (16-1-1) na gali w Madison Square Garden. Lomachenko wygrał co prawda jednogłośną decyzją sędziów, jednakże wielu spodziewało się po nim lepszej dyspozycji.
– Słuchajcie, wszyscy zapominają o przygotowaniach i o tym, że Jamaine był wcześniej moim sparingpartnerem. Odbyliśmy razem wiele rund. Znał mnie bardzo dobrze, ale jest tak jak jest i zgodziłem się z nim walczyć. To bardzo szybki i utalentowany pięściarz. Myślę, że Jamaine Ortiz będzie problemem dla każdego w naszej dywizji. – dodał Lomachenko.
Photo: Mikey Williams/Top Rank
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org