Już w najbliższą sobotę na gali Top Rank w Tulsie (Oklahoma, Stany Zjednoczone) dojdzie do walki o wakujący tytuł mistrza świata organizacji WBO, kategorii piórkowej (featherweight). Między linami zameldują się dwukrotny mistrz olimpijski (2016, 2020) Robeisy Ramirez (11-1-0), oraz były pretendent do tytułu mistrza świata zarówno kategorii piórkowej, jak i w przeszłości super koguciej (super bantamweight), Isaac Dogboe (24-2-0). Przed walką wieczoru zobaczymy także znanego w świecie boksu Joeta Gonzaleza (25-3-0), który w swojej ostatniej walce, poniósł niejednogłośną porażkę właśnie przeciwko Dogboe. Rywalem Amerykanina, będzie w sobotni wieczór Jose Enrique Vivas (22-2-0).
Bezpośrednią transmisję z wydarzenia, przeprowadzi telewizja ESPN. Początek karty głównej już od godziny 6PM, czasu środkowo amerykańskiego. Polscy kibice obejrzą część karty głównej wraz z walką wieczoru za pośrednictwem TVP Sport, od godziny 3 rano (z soboty na niedzielę). W czwartkowe popołudnie, obaj zawodnicy spotkali się ze sobą na finałowej konferencji prasowej, która poprzedza piątkową ceremonię ważenia. Co mieli do powiedzenia Ramirez, oraz Dogboe podczas konferencji?
Robeisy Ramirez: Możliwość walki o tytuł, oznacza dla mnie wszystko i jesteśmy gotowi. Jestem tutaj po to, aby walczyć z najlepszymi. Kiedy mówię, że jestem gotowy, to dlatego, że przeszedłem przez ten proces. Tutaj chodzi o proces. Życie pokazuje ci, że jeśli nie przejdziesz przez ten proces, mogą wydarzyć się różne rzeczy. Mnie ta okazja nadarzyła się w odpowiednim momencie i jestem gotowy. Ten obóz przygotowawczy był zupełnie inny. Zrobiliśmy wiele nowych rzeczy wraz z trenerem zarówno siłowym, jak i kondycyjnym. Jesteśmy gotowi na tę walkę, oraz na te, które wydarzą się w przyszłości. Mój trener, Ismael Salas jest strategiem i doskonałym nauczycielem. Ma wielu mistrzów świata i robi to od wielu lat. Salas dał mi pewność siebie, wiedzę i zręczność, aby wydobyć ze mnie w ringu to co najlepsze. Praca z nim, to najlepsza rzecz jaka przytrafiła się w mojej karierze.
Isaac Dogboe: Czuję się świetnie. Mówią, że do trzech razy sztuka. Pierwszy raz był świetny. Drugi nie był już tak wspaniały, ale i tak czuję się świetnie po tej przebytej podróży. Ja zawsze wierzę i mam nadzieję. Dziękuję Bogu za to, że dał mi taką siłę umysłu. Dlatego to co wydarzyło się w mojej karierze, po prostu się wydarzyło. Mam teraz drugą szansę i wiem, że Robeisy jest twardym i dobrym pięściarzem. Wiem też, że to my wyjdziemy z tego zwycięsko.
Joet Gonzalez: Zawsze bardzo ciężko trenuję na sali. Niestety nie udało mi się wygrać ostatnim razem z Isaacem Dogboe. Sędziowie uznali, że to Isaac był lepszy. Teraz on jest na swojej pozycji, a ja na swojej. Spodziewam się kolejnej trudnej walki. Myślę, że ludzie wiedzą jakim typem pięściarza jestem. Jestem tutaj po to, aby walczyć z zawodnikami z elity. Jestem tutaj po to, aby brać udział w ciężkich bojach. Mam teraz trzy porażki, mając 29 lat. Potrzebuję tego zwycięstwa, ponieważ mam jeszcze wiele do udowodnienia.
Jose Enrique Vivas: Nie boję się nikogo. Wiem, że Gonzalez ma w sobie meksykańską krew – tak jak ja. Kiedy na ringu występuje dwóch Meksykanów, wtedy jest to gwarantowana wojna. To będzie wspaniałe show, a ja wygram. Mój obóz do tej walki obywał się w Meksyku, gdzie spędziłem sześć tygodni. Potem trenowałem z Manny’m Roblesem i Edgarem Jasso. Czuję, że stałem się dużo lepszym pięściarzem. Czuję się lepiej, niż kiedykolwiek. Pracuję z nimi od lat, więc czuję się świetnie.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org