Już w najbliższą sobotę (2 lipca) na gali w Broadbeach (Queensland, Australia), Mairis Breidis (28-1-0) stanie do swojej drugiej bezpośredniej obrony tytułu mistrza świata federacji IBF, kategorii junior ciężkiej (cruiserweight). Przeciwnikiem 37-letniego Łotysza będzie Australijczyk, Jai Opetaia (21-0-0) – przystępujący do walki jako obowiązkowy pretendent do pasa. Kika godzin temu obaj pięściarze spotkali się już na konferencji prasowej przed sobotnim pojedynkiem, który zostanie pokazany na ESPN+. 

🇱🇻Mairis Breidis: Z tego co widziałem na nagraniach, Jai ma dobrą technikę. Jest elastyczny i szybki, poza tym będzie miał to szczęście, że walczy w swojej ojczyźnie. To co widzimy jednak na nagraniach, znacznie różni się od tego co jest w ringu. Dla mnie najważniejsze jest, aby czerpać radość z walki. Lubię brać udział w walkach, które kibice boksu uważają z interesujące. Jak to powiedział kiedyś Mike Tyson – każdy ma plan, dopóki nie dostanie w głowę. Życzę mu wszystkiego najlepszego.

🇦🇺Jai Opetaia: Długo czekałem na swoją szansę i nie mogę się doczekać! Czuję, że jestem gotowy i  wiem, że jestem świetnym zawodnikiem. Jestem też pięściarzem z nowego pokolenia, które świetnie się przebija. Wszystko co Breidis zrobił to już przeszłość – teraz nadchodzi mój czas. Wiem, że to duży krok do przodu w porównaniu z moimi wcześniejszymi walkami, ale w ostatnich konfrontacjach byłem poziom wyżej od moich przeciwników. Jestem gotowy na tą głęboką wodę. wiem, że to będzie wojna i jestem na to gotowy. 

Autor: Michal Adamczyk