Jeden z najlepszych polskich pięściarzy kategorii junior ciężkiej (cruiserweight), Michał Cieślak (23-2-0), zmierzy się w swojej kolejnej walce z Dylanem Bregeonem (12-2-1), a stawką ich pojedynku będzie tytuł Mistrza Europy organizacji EBU. O pojedynku pomiędzy dwoma zawodnikami mówiło się już od dłuższego czasu, jednakże dopiero w środę ukazał się w tej sprawie oficjalny komunikat na stronie European Boxing Union. Do walki dojdzie 22 kwietnia na gali w Rzeszowie, gdzie głównym wydarzeniem wieczoru będzie walka o wakujący tytuł WBC dywizji bridgerweight, pomiędzy Łukaszem Różańskim (14-0-0), a Alenem Babicem (11-0-0).
W przeszłości, Cieślak dwukrotnie walczył o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, i dwukrotnie przegrywał na punkty. Pierwszy raz, miało to miejsce niewiele ponad trzy lata temu, gdy przegrał z Ilungą Makabu (29-2-0) w Demokratycznej Republice Konga w pojedynku o wakujący pas federacji WBC. Cała otoczka wokół wydarzenia, oraz okoliczności w jakich Polak udał się do Afryki, były delikatnie mówiąc kuriozalne. Cieślak powrócił jednak na właściwie tory po pierwszej porażce, wygrywając dwa następne pojedynki: z Taylorem Mabiką (19-7-2), oraz Yuri’m Kashinskim (20-3-0), aby otrzymać swoją kolejną szansę walki o światowy czempionat – tym razem z mistrzem świata organizacji WBO, Lawrence’m Okolie (18-0-0). Po niezwykle brudnej ze strony Anglika walce pełnej klinczu, Cieślak przegrał na punkty na gali w londyńskiej O2 Arena, a miało to miejsce niemalże równo rok temu.
– Szkoda, że nie powiedzieli nam, że to będą zapasy, bo my byliśmy nastawieni na boks. – mówił dla BoxingZone.org zaraz po walce promotor Cieślaka, Zbigniew Ratyński.
Niespełna cztery miesiące później, Cieślak powrócił do ringu na gali w Kielcach (woj. świętokrzyskie), demolując już w pierwszej rundzie byłego pretendenta do tytułu mistrza świata kategorii półciężkiej (light heavyweight), Enrico Koellinga (28-5-0). Kolejną “ofiarą” pięściarza z Radomia (woj. mazowieckie) był Krzysztof Twardowski (9-4-0), który co prawda mocno się starał, jednakże poległ już w piątej odsłonie pojedynku. Dla Cieślaka, kwietniowa walka z Bregeonem, będzie pierwszą w tym roku.
Bregeon, w przeszłości już dwukrotnie walczył o europejski tytuł, przegrywając kolejno: z Fabio Turchi’m (21-2-0), oraz Chrisem-Billamem Smithem (17-1-0) – za każdym razem na punkty. Swoją ostatnią walkę, Francuz stoczył w rodzinnym kraju, na początku kwietnia ubiegłego roku, wygrywając niejednogłośną decyzją ze swoim rodakiem, Eddy’m Lacrosse (13-9-2).
Photo: TeamCieślak
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org