Podczas sobotniej gali Top Rank w Stockton (California, Stany Zjednoczone), Jason Moloney (26-2-0) po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł mistrza świata. Mimo pewnej przewagi Australijczyka, sędziowie nie byli jednogłośni,, w efekcie czego 32-latek wygrał decyzją większości z Vincentem Astrolabio (18-4-0), zdobywając tym samym wakujący tytuł mistrza świata organizacji WBO, kategorii koguciej (bantamweight). Jak się okazuje, Moloney boksował przez większość walki ze złamaną ręką.

Boksowałem od trzeciej, bądź czwartej rundy ze złamaną ręką. To bardzo bolało przy zadawaniu każdego ciosu, ale wiedziałem, że to moja ostatnia szansa na spełnienie marzeń. Liczy się tylko zwycięstwo. Mam teraz ten pas do końca mojego życia. – powiedział Moloney na konferencji prasowej, po wygranej nad Astrolabio.

Dla Australijczyka, sobotni pojedynek był trzecią szansą na zdobycie tytuł mistrza świata. W przeszłości, a dokładnie cztery i pół roku temu, Moloney walczył o pas IBF z ówczesnym czempionem, Emmanuelem Rodriguezem (21-2-0), przegrywając po niezwykle wyrównanej walce. Swoją kolejną szansę walki o tytuł, pięściarz z Mitcham (Victoria, Australia), stoczył blisko dwa lata później, przegrywając przed czasem z Naoyą Inoue (23-0-0).

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org