Choć oficjalnie do walki Manuela Charra (31-4-0) z Trevorem Bryanem (20-0-0) ma dojść w najblższy piątek (29 styczeń) na gali w Hollywood (Floryda, Stany Zjednoczone), wiele wskazuje na to, że impreza nie dojdzie do skutku. Obaj pięściarze mieli spotkać się w ramach walki o tytuł WBA Regular, kategorii ciężkiej (hevyweight).
- Przyjedziemy na Florydę we wtorek i chcemy, aby to wydarzenie doszło do skutku. WBA zarządziło walkę i jesteśmy gotowi. Charr wiedział już ostatnio, że okazja do walki może nadejść w każdym momencie, dlatego cały czas był w treningu i przygotowywał się na możliwą walkę. – mówi promotor Charra, Erol Ceylan dla boxingscene.
Organizatorem gali miał być bliski 90-letni Don King, który wygrał przetarg na organizację wydarzenia, jednakże wiele wskazuje na to, że do imprezy w ogóle nie dojdzie. King ogłosił, że Charr zmierzy się z Bryanem w hotelu HardRock w Hollywood, a co ciekawe – hotel nie potwierdza, aby takie wydarzenie miało by odbyć się u nich w najbliższy piątek – taką informację uzyskało BoxingZone w rozmowie telefonicznej z recepcją hotelu. Zespół Charra informuje, że King od początku był bardzo tajemniczy co do szczegółów gali w Hollywood i nie podał żadnych konkretnych informacji, jakoby zarezerwował hotel HardRock, gdzie rzekomo ma odbyć się walka. Don King już wcześniej zwlekał z organizacją imprezy, wobec czego popadł w konflikt z Charrem, który zarządał cofnięcia kontraktu. Ostatecznie Syryjczyk zdecydował się na walkę i tak naprawdę jedyną rzeczą jakiej on teraz potrzebuje jest to, aby do pojedynku z Bryanem naprawdę doszło, na co jak widać się nie zanosi.