Oleksandr Usyk (19-0-0) od niewiele ponad miesiąca znajduje się w posiadaniu trzech, z czterech tytułów mistrza świata (WBO, WBA, IBF), po tym jak na gali w Londynie, pewnie punktował Anthony’ego Joshua (24-2-0), odbierając mu mistrzowskie pasy, wraz z pasem IBO. Ukrainiec zapewnia, że nie pójdzie w ślady poprzedniego pogromcy Joshuy, Andy’ego Ruiza Jr (33-2-0) i w odpowiedni sposób przygotuje się do walki rewanżowej.
– Nie zamierzam świętować tego tak jak Andy Ruiz. Wszystkich zachwyca smak wina, a mnie nadal zachwyca smak niegazowenej wody mineralnej. Spędzam czas z dziećmi, wędkowałem, spacerowałem i nic nie robiłem – po prostu odpoczywałem. Nic się nie zmieniło. Cały czas dziękuję Panu za wszystko co mam w moim życiu. Ciągle się rozweselam, kocham życie i uwielbiam spędzać czas, robiąc to co kocham. – powiedział Usyk dla Daily Mail.
Według wstępnych planów, do rewanżu pomiędzy Usykiem, a Joshuą ma dojść w marcu przyszłego roku, choć nie wyklucza się, że może to mieć miejsce również w kwietniu – tak przynajmniej kilka dni temu informował Eddie Hearn. Joshua od kilku tygodni podróżuje po Stanach Zjednoczonhch w poszukiwaniu trenera, który odpowiednio przygotuje go do rewanżu z Usykiem.
– Nie myślę o tym. To sprawa Anthony’ego. Niech robi co chce. Dzięki Bogu ja mam wszystko książkowo w moim zespole. Każdy z zespołu jest na swoim miejscu, więc wszystko jest w porządku. – dodał Usyk.