Arabski inwestor i człowiek, który od jakiegoś czasu trzęsie światowym boksem, Turki Alalshikh poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż nie zabiega już więcej o walkę pomiędzy Terence’m Crawfordem (41-0-0), a Saulem “Canelo” Alvarezem (61-2-2). Alalshikh oferował ponoć Alvarezowi aż sto pięćdziesiąt milionów dolarów za walkę z Crawfordem, jednakże Meksykanin nie jest widocznie zainteresowany nawet tak wielkimi pieniędzmi. Arabski biznesmen nie ukrywa, że jest rozczarowany postawą Canelo, na co dobitnie zareagował.
– Słyszałem, co mówił Canelo…że mnie szanuje, ale nie podoba mu się sposób, w jaki prowadzimy interesy. Jeśli chodzi o to, czy mnie szanuje, to nie ma dla mnie znaczenia, czy to robi, czy nie. Jeśli chodzi o sposób, w jaki ja prowadzę interesy, wiem, dlaczego mu się to nie podoba, ponieważ ja celuję tylko w duże walki za uczciwe pieniądze, więc oczywiście każdemu, kto lubi łatwe walki, to się nie spodoba. I wiem, co czuje po przegranej z Bivolem, więc od tamtej pory szuka łatwiejszych walk. Poza tym to nie ja boję się walki z Benavidezem lub Crawfordem. Dlatego wiedziałem, że marnuje nasz czas i szuka wymówek w postaci dużych kwot pieniędzy, których nie można zapłacić. Ja więc kontynuuję swoją drogę, aby organizować duże walki, które służą światu boksu, a on jest na drodze do łatwych walk tylko na pokaz. – przekazuje Alalshikh.
Alalshikh zapowiedział również, iż ubiegłotygodniowa gala w Los Angeles (California, Stany Zjednoczone) nie była tylko jednorazowym przystanekiem w USA. Biznesmen zamierza wkroczyć na rynek amerykański, aby nie ograniczać się jedynie do wydarzeń organizowanych w Arabii Saudyjskiej.
– Właśnie zakończyłem ważne spotkanie z moim zespołem, planując nadchodzące walki, które zrobimy w latach 2024-2025. Postanowiłem zrezygnować z walki Canelo, bo już jej po prostu nie chcę. Zamiast tego skupię się na rynku amerykańskim, szczególnie z legendarnym już Crawfordem. Ponadto będę wspierał organizowanie walk dla Jarona Ennisa, Devina Haney’a, Shakura Stevensona, Vergila Ortiza, Jareda Andersona, Davida Benavideza, Williama Zepedy i innych. Jeśli chodzi o Tima Tszyu, jest coś niejasnego w komunikacji jego zespołu z naszym, ale rozważę i to. Poza Stanami, zdecydowanie skupiam się na galach w Riyadh, gali na Wembley 21 września i w zależności od wyników karty w Riyadh 12 października. Następnie zrobimy kartę na rewanż Fury kontra Usyk 21 grudnia i inną dużą kartę w pierwszym kwartale 2025 roku. Bądźcie czujni. – zadeklarował Alalshikh.
Photos: Getty Images
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org