Do bardzo ciekawego starcia dojdzie w sobotnią noc na gali Golden Boy Promotions w Las Vegas (Nevada, Stany Zjednoczone), gdzie w walce wieczoru o tymczasowy pas WBC kategorii super półśredniej (super welterweight) powalczą Vergil Ortiz (21-0-0) i Serhii Bohachuk (24-1-0). Zwycięzca pojedynku uzyska miano obowiązkowego pretendenta do walki o pełnoprawny tytuł mistrza świata, w którego posiadaniu znajduje się obecnie Sebastian Fundora (21-1-1).

Dla Ortiza będzie to trzecia walka w tym roku i trzecia w nowej dywizji. Przypomnijmy, że w 2022 roku, utalentowany Amerykanin nie pojawił się w ringu ani razu ze względu na poważne problemy zdrowotne. Ortiz, który miał duże problemy ze zmieszczeniem się w limicie wagi półśredniej (welterweight) zdecydował się na awans kategorię wyżej, jednakże nie nabrał tam zbyt cennego doświadczenia, bowiem zarówno Fredricka Lawsona (30-5-0), jak i Thomasa Dulorme (26-7-1) nokautował już w pierwszych rundach. Sobotnia walka z Bohachukiem będzie dla Ortiza, przynajmniej na papierze jedną z najcięższych walk w dotychczasowej karierze.

Po prostu czuję, że boks jest tym, do czego zostałem stworzony. Włożyliśmy w to całą ciężką pracę, wszystko zaczęło się od tamtego dnia po przedszkolu i trwa aż do teraz. W tę sobotę zostanę mistrzem świata (tymczasowym, przyp.red). – mówił Ortiz na czwartkowej konferencji prasowej.

Bohachuk to bez wątpienia czołowy gracz w mocno obsadzonej dywizji super półśredniej. Ukraińcowi póki co raz w zawodowej karierze powinęła się noga, gdy blisko trzy i pół roku temu przegrał przez ciężki nokaut w ósmej rundzie z Brandonem Adamsem (24-3-0), choć do momentu przerwania pewnie prowadził na punkty u wszystkich sędziów. Od tego czasu, Ukrainiec stoczył sześć pojedynków, z których wygrał wszystkie, w tym pięć przed czasem.

W sobotnią noc czeka nas pokaz siły, bowiem zarówno Ortiz jak i Bohachuk to pięściarze, którzy oprócz bardzo dobrego wyszkolenia technicznego, dysponują niezwykle silnym ciosem. Amerykanin z dwudziestu jeden walk, we wszystkich triumfował przed czasem, zaś współczynnik nokautów do wygranych u Bohachuka prezentuje się niewiele gorzej. Z dwudziestu czterech zwycięstw, 29-latek aż dwadzieścia trzy razy wygrywał przed czasem. Dopiero w swojej ostatniej walce odniósł swoją pierwszą wygraną na punkty, wygrywając jednogłośnie z Brianem Mendozą (22-4-0). Podczas piątkowej ceremonii ważenia, obaj pięściarze wnieśli na wagę równe 153.8 funta (69.75kg).

W sobotnią noc swój debiut w barwach grupy Golden Boy Promotions zaliczy nieco zapomniany Charles Conwell (19-0-0). Uznawany kilka lat temu za spory talent pięściarz z Cleveland (Ohio, Stany Zjednoczone) liczy na to, że dzięki współpracy z Oscarem De La Hoyą jego kariera pójdzie we właściwym kierunku. Pierwszym krokiem w “budowaniu” kariery Conwella przez nowego pracodawcę, będzie walka z Khiary’m Gray’em (18-6-0), który w przeszłości dzielił ring chociażby z Gary’m O’Sullivanem (31-6-0), czy obecnym mistrzem świata IBF, Bakhramem Murtazalievem (22-0-0), gdzie musiał uznać wyższość rywali.

Podczas sobotniej gali nie zabraknie także boksu w kobiecym wydaniu. Gabriela Fundora (13-0-0) stanie do obrony tytułu mistrzyni świata IBF wagi muszej (flyweight), krzyżując rękawice z Danielą Asenjo (16-3-3). Cecilia Braekhus (37-2-1) zmierzy się z kolei z Maricelą Cornejo (19-6-0) w walce o tymczasowy pas WBC dywizji super półśredniej. Bezpośrednią transmisję z wydarzenia przeprowadzi platforma streamingowa DAZN. Początek już od godziny 7PM czasu środkowoamerykańskiego (2 nad ranem z soboty na niedzielę czasu polskiego).

Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org