Jeszcze kilka lat temu, Jesse Hart (30-3-0) uważany był topowego pięściarza wagi super średniej (super middleweight), jednakże od jakiegoś czasu kariera Amerykanina niemalże stoi w miejscu. W ubiegłym roku, Hart ani razu nie zameldował się między linami, a na powrót zdecydował się dopiero cztery miesiące temu, nokautując już w drugiej rundzie Elio Heraldo Trosch (15-11-2) podczas gali Premier Boxing Champions w Oxon Hill (Maryland, Stany Zjednoczone). Doświadczony pięściarz bardzo chciałby powrócić do ścisłej czołówki wagi super średniej, a na swoim celowniku ma m.in byłego mistrza świata organizacji IBF, Caleba Planta (22-2-0).
– Chcę wielkich nazwisk! Dajcie mi Caleba Planta, albo Davida Morrella! – powiedział Hart w rozmowie z YSM Sports Media.
Kilka miesięcy temu, Hart podpisał kontrakt promotorski z grupą Premier Boxing Champions, w barwach której zadebiutował właśnie we wspomnianej walce z Troschem. Pięściarz z Filadelfii (Pennsylvania, Stany Zjednoczone) w przeszłości dwukrotnie ocierał się o tytuł mistrza świata wagi super średniej. W 2017 roku, po niezwykle wyrównanej walce, Hart przegrał niejednogłośnie na punkty z Gilberto Ramirezem (45-1-0). Do drugiej walki pomiędzy dwoma pięściarzami doszło niespełna piętnaście miesięcy później, a Hart stoczył na przestrzeni tego czasu trzy pojedynki, z których wszystkie wygrał przed czasem. Rewanżowe starcie, podobnie jak to pierwsze, zakończyło się po niesamowicie równej batalii, a decyzją większości sędziów wygrał ponownie Ramirez, który obronił mistrzowski pas z ramienia organizacji WBO.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org