Już za niewiele ponad dwa i pół tygodnia, w zaplanowanej na 15 października gali Premier Boxing Champions na Brooklynie (New York, Stany Zjednoczone), między liny powróci były mistrz świata kategorii super średniej (super middleweight), Caleb Plant (21-1-0). Dla Amerykanina będzie to pierwsza walka od listopada ubiegłego roku, kiedy to przegrał z Saulem “Canelo” Alvarezem (58-2-2) w pojedynku o niekwestionowane mistrzostwo świata.
Najbliższym przeciwnikiem Planta, będzie Anthony Dirrell (34-2-2), który w przeszłości również zdobywał światowy czempionat. Podczas niedawnej konferencji prasowej, Dirrell “zaczepiał” Planta, twierdząc, iż nie jest on powszechnie lubiany w środowisku bokserskim. Pięściarz z Nashville (Tennessee, Stany Zjednoczone) taką opinią w ogóle się nie przejął.
– Jeśli się z kimś pokłóciłem, zawsze po walce się godziliśmy, podawaliśmy sobie ręce, oddaliśmy sobie szacunek i wracaliśmy do swoich domów. Jeśli chodzi o “trzymanie się za ręce”, to mnie to nie interesuje. Jesteśmy przeciwnikami, którzy stoją na przeciwko siebie. To czy ktoś chce być moim kumplem, czy też nie, w ogóle mnie nie interesuje. Jesteśmy tutaj po to, żeby rywalizować. – powiedział Plant.
Głównym wydarzeniem najbliższej gali na Brooklynie, będzie starcie Deontay’a Wildera (42-2-1) z Robertem Heleniusem (31-3-0). Gala transmitowana będzie bezpośrednio w telewizji Fox w systemie Pay-Per-View, zaś polscy kibice naprawdopodobniej obejrzą wydarzenie za pośrednictwem jednej z polskich telewizji.
Autor: Michal Adamczyk – redaktor naczelny. Kontakt: frontoffice@boxingzone.org, Twitter: Mike94Steek